MECZ KOLEJKI: DOR-MAR NPS – JAKUBSKIE

I jedni, i drudzy na razie się nie mylą. Łącznie w sześciu meczach zgarnęli wartość sumaryczną 18 punktów. Nie może więc dziwić, że to właśnie starcie Dor-Maru NPS z Jakubskim będzie najbardziej elektryzującym w 4. kolejce Ligi A.

Dor-Mar zaczął sezon na miarę swojego potencjału i już teraz można go wskazać jako jednego z głównych kandydatów do medali. Przed tygodniem ekipa Patryka Skoneckiego zdała pierwszy, naprawdę trudny test. Zwycięstwo nad Galacticos miało jednak miejsce w specyficznych okolicznościach, ponieważ to były mistrz Futbol-Areny zdecydowanie przeważał. Cenne trzy punkty sprawiają jednak, że NPS mogą nabrać pozytywnej energii na dalszą część sezonu, której im brakowało, gdy rozgrywek nie udało się zainaugurować aż tak dobrze.

Jakubskie od razu zostało zmuszone do przebrnięcia kilku naprawdę wysokich schodów. W pokonanym polu ekipa Radosława Goca zostawiła już Galacticos, Havanę oraz Stare Miasto. Siłą rzeczy musi być więc bardzo poważnym kandydatem do mistrzostwa, skoro druga część sezonu powinna być nieco łatwiejsza. Na razie jednak trzeba znaleźć sposób na Dor-Mar, z którym jeszcze jako Baumat czwarty obecnie zespół ligi potrafił toczyć naprawdę zacięte boje (dosłownie). Raz jeszcze przydać może się obecność Mateusza Zaremskiego, który niedługo nie będzie już mógł pomagać Jakubskiemu. Niemniej zespół ten ma jeszcze kilka poważnych argumentów personalnych, wobec czego możemy oczekiwać emocji na naprawdę wysokim poziomie sportowym.

Nasz typ X2

W POZOSTAŁYCH MECZACH

SM Flisak stanie przed szansą wzięcia rewanżu na Optometrii. W zeszłym sezonie, jeszcze w Lidze B1 górą okazał się zespół Sebastiana Kaźmierczaka, co Flisak, faworyt do tytułu, przypłacił jedynie drugim miejscem w tabeli i koniecznością grania barażu o awans. Tym razem więcej argumentów po swojej stronie ma Flisak, który posiada już na swoim koncie jedno zwycięstwo i na pewno prezentuje się nieco lepiej niż jego wiosenny pogromca. Ważne jedynie, żeby nie powtórzyła się historia sprzed tygodnia, kiedy to faworyzowany beniaminek nie zdołał zebrać choćby minimalnego, wymaganego składu.

Na zupełnie różnych biegunach są obecnie Atletico oraz Nankatsu, co nie znaczy, że ten mecz będzie pozbawiony emocji. Atletico znów zaczęło fatalnie i nadal czeka na swoje pierwsze punkty. Patrząc na kadrę tego zespołu, jest to sytuacja absurdalna. Mimo wszystko nie powinien być to łatwy mecz dla Nankatsu, którzy bardzo ostro zabrali się za poprawę wyniku z wiosny. Jak na razie zespół Łukasza Lisewskiego ogląda się naprawdę przyjemnie, więc tym bardziej, że gracze obydwu ekip nie pozwolą nam się nudzić.

„Bratobójcze” starcie czeka nas o godzinie 16:00. Grzegorz Pakulski, Sylwester Gęgotek oraz Maciej Jaroszewski w Playarenie bronią barw Havany, ale tym razem zagrają przeciwo niej. Dla Starego Miasta limit możliwych wpadek praktycznie się wyzerował. Po porażkach z Jakubskim oraz Galacticos zespół Łukasza Szarskiego nie ma innego wyboru niż wygrać, jeżeli nie chce już na starcie zaprzepaścić szansy na medal. Inny plan ma jednak Havana, która do tej pory również wygrała tylko raz. Na początku sezonu wydawało się, że tym razem ta ekipa może powalczyć o coś więcej niż tylko utrzymanie i wciąż ma szansę, żeby to zrealizować. Dodatkowo w grę wchodzi konieczność rehabilitacji za blamaż z Dynamikiem.

NASZE TYPY

Auto-Komis Bacaj – RKS HUWDU 1
AP Młode Talenty – Galacticos Lizard King 2
Auto-Mar Stare Miasto – Havana 1X
Dynamik Herring Toruń – Artico Toruń 1
Optometria Karczewski – SM Flisak X2
Atletico Moment Finanse – Nankatsu X2

(fot. ddtorun.pl)

Inne artykuły