MECZ KOLEJKI: TORGOL KJ-TSW – WHITE TIGERS

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że to Torgol i White Tigers rozstrzygną między sobą kwestię pierwszego miejsca po fazie zasadniczej Ligi C1. Teraz jednak obydwie drużyny o pierwszej lokacie mogą zapomnieć, a co więcej – muszą skupić się na tym, żeby w ogóle znaleźć się w czwórce. Oprócz tego trwa też walka o jak najlepszą pozycję startową przed konfrontacją z Ligą C2.

Torgol ma aspiracje na awans, ale do tej pory starcia z zespołami z miejsc 1-5 dość brutalnie weryfikowały jego możliwości. W rywalizacji z Young Bears, Na Kaca oraz Ramedic.pl drużyna Marcina Kłosa zdobyła zaledwie jeden punkt. Wydaje się, że największym problemem Torgolu jest defensywa (4,25 traconego gola na mecz, dopiero 7. wynik w lidze) oraz fakt, że atak jest oparty głównie na dwójce Marcin Auguściński – Fabian Góralski (ich 27 trafień stanowi 57% dorobku całej drużyny). Ostatnie dwa tygodnie mogą jednak napawać optymizmem – zwycięstwa nad Kujawiakiem oraz Karpatami w połączeniu z perspektywą starcia z ŻAKiem w 11. kolejce sprawiają, że tego zespołu nie powinno zabraknąć w decydującej grze o awans.

Wielką niewiadomą jest natomiast postawa White Tigers, którzy do pewnego momentu szli jak burza i w spektakularny sposób zostali zastopowani przez Na Kaca oraz Ramedic.pl. W zespole Oliwera Piwosza zawodzić zaczęła ofensywa, gdzie przyzwoity poziom prezentował w zasadzie wyłącznie Patryk Radziejewski, ale różnicę in minus widać przede wszystkim w obronie – zwłaszcza w średniej traconych goli na mecz (1,83 w pierwszych sześciu meczach; 5,5 w dwóch ostatnich). Przeciwko Torgolowi swoją pauzę za trzecią żółtą kartkę będzie musiał ponadto odcierpieć najlepszy dotychczas strzelec „Białych Tygrysów”, Patryk Kołodziejczyk. Kapitan White Tigers zapowiada jednak, że mobilizacja, by odwrócić złą serię jest ogromna, a i niewykluczone, że do soboty, w ostatnich chwilach otwarcia okna transferowego, w kadrze drużyny pojawią się nowe, poważne nazwiska.

Nasz typ: X2

W POZOSTAŁYCH MECZACH

ŻAK Toruń Team – Golden Warriors: Wiele wskazuje na to, że stawką tego meczu może być awans do strefy miejsc 5-8, co zwłaszcza w przypadku Golden Warriors jeszcze do niedawna wydawało się niemożliwe. Drużyna Sławomira Sujkowskiego dokonała jednak wzmocnień, które od razu przełożyły się na zwycięstwa nad Łatwymi Punktami oraz Kujawiakiem. Widać, że to zupełnie inny zespół niż ten z początkowych kolejek i po raz pierwszy to od niego będziemy oczekiwać wygranej. Trudno bowiem powiedzieć, co dzieje się ŻAK-iem, który pomimo zimowych transferów prezentuje się dużo słabiej w porównaniu do poprzedniego sezonu. Nasz typ: X2

Na Kaca – Ramedic.pl: To zdecydowanie może być mecz sezonu dla Ramedic.pl, który po trzech porażkach na starcie sezonu niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki rozpoczął serię pięciu wygranych. Do zaliczenia została mu jeszcze jedna, ale niezwykle istotna – ta na wagę awansu do pierwszej czwórki. Zwycięstwo nad Na Kaca sprawi bowiem, że drużyna Michała Walentowicza zapewni sobie co najmniej czwartą pozycję (wyprzedzi swojego najbliższego rywala, dla którego jest to ostatni mecz w fazie zasadniczej). Absolutnym błędem byłoby jednak lekceważenie rewelacji tego sezonu, która zatrzymała się dopiero na liderze – Young Bears. Nasz typ: X

Strażak Płonne – Łatwe Punkty: Po tygodniu pauzy Łatwe Punkty wracają do walki, ale wiadomo, że będą grać tylko o poprawienie swojej sytuacji w grupie pocieszenia. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ten młody zespół wciąż nie potrafi wykorzystać swojego potencjału, czego kwintesencją była niespodziewana porażka z Golden Warriors. Przykład z „Wojowników” może wziąć teraz Strażak Płonne, który przeciwko ŻAK-owi pokazał się z bardzo dobrej strony, ale wciąż balansuje na krawędzi między strefą najsłabszych drużyn, a tą, która dałaby możliwość rywalizacji w rundzie finałowej przeciwko naprawdę ciekawym rywalom z Ligi C2. Nasz typ: X2

FC Karpaty – Kujawiak Toruń: Ukraińców z FC Karpaty dopadła straszna niemoc, wyrażająca się obecnie w serii pięciu porażek, choć większość z nich nie była poniesiona w przytłaczających rozmiarach. Dość specyficzna może być zatem rywalizacja z Kujawiakiem, który również specjalizuje się w graniu meczów z niewielką liczbą goli (pod względem średniej goli w meczach z udziałem danej drużyny Kujawiak zajmuje 1., a FC Karpaty 3. miejsce w Lidze C1). Nieco więcej piłkarskiej jakości przemawia mimo wszystko za zespołem Pawła Przyjemskiego. Nasz typ: X2

Inne artykuły

Leave a Reply