w-polsce-gra-sie-inaczej-niz-w-brazylii

Jest pierwszym Brazylijczykiem w historii Futbol-Areny. Jak widać, pochodzenie zobowiązuje, ponieważ jego drużyna jest już jedną nogą w Lidze A, a on sam do prawdopodobnego mistrzostwa dołożył swoją cegiełkę w postaci 17 goli i 10 asyst. I zapewne nie jest to jego ostatnie słowo. Zadaliśmy mu kilka pytań, żebyście mogli poznać go bliżej. Zapraszamy do lektury wywiadu z Christiano Fernandesem Beckerem, który dla kolegów z boiska jest po prostu „Crisem”.

Jesteś pierwszym Brazylijczykiem w historii Futbol-Areny. Jak w ogóle trafiłeś do Polski i do Torunia. Co robisz na co dzień?

Christiano Fernandes Becker (Atletico Moment Finanse): – Bardzo się cieszę, że jestem pierwszym Brazylijczykiem w lidze, ale mam też nadzieję, że nie ostatnim. Miałem polską dziewczynę i bardzo zainteresował mnie ten kraj. Przyjechałem studiować na UMK, a teraz piszę pracę magisterską i pracuję w międzynarodowej firmie z Polski.

Jak w ogóle podoba Ci się Polska jako kraj? W czym widzisz największe różnice między Polską a Brazylią?

– Kocham Polskę, Polaków i polski klimat. Czuję się tutaj jak w domu. To na pewno była dobra decyzja, żeby tutaj przyjechać i zamieszkać. Ludzie są bardzo przyjaźni, tak jak w Brazylii, ale pogoda w Polsce jest lepsza do życia na co dzień.

W Futbol-Arenie to jest Twój pierwszy sezon.

– Pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Organizacja tej ligi jest najlepsza! Jeżeli kiedyś wrócę do Brazylii, będę chciał skopiować Wasz pomysł – skróty na Youtube, statystyki i wszystkie te artykuły. Poziom sportowy oceniam jako satysfakcjonujący dla takich amatorów jak ja, którzy chcą po prostu pograć w piłkę z kolegami.

W tym sezonie jesteście bardzo blisko mistrzostwa. Jak oceniasz go pod względem wyników drużyny, jak i Twoich indywidualnych?

– Te wyniki bardzo nas cieszą, ponieważ jest to nasz pierwszy sezon i nie wiedzieliśmy, czego należy się spodziewać. Z każdym meczem gramy coraz lepiej, a drużyna jest mocno zaangażowana. Jestem też zadowolony ze swoich indywidualnych osiągnięć, dzięki którym mogę pomóc zespołowi w zdobywaniu punktów, choć wiadomo, że zawsze mogłoby być lepiej. Następny sezon na pewno będzie cięższy, ale postaramy się pokazać, na co nas stać.

W jaki sposób udało Ci się znaleźć wspólny język z resztą drużyny, która w całości składa się z Polaków. Czy na co dzień spotykasz jakieś bariery komunikacyjne?

– Komunikacja w drużynie jest dobra, ponieważ wszyscy zawodnicy to moi przyjaciele. Czasami mam problemy w zrozumieniu gry, ponieważ w Brazylii obowiązuje inny styl. Tutaj wymienia się zdecydowanie więcej podań. Problemem nie jest dla mnie język, ale sposób myślenia na boisku. Choć muszę jeszcze popracować nad moim polskim, to na co dzień bez problemów radzę sobie sam.

Czego najbardziej brakuje Ci w Polsce?

– Najbardziej brakuje mi rodziny, przyjaciół oraz mojej drużyny, Atletico Mineiro. Tam chodziłem na wszystkie mecze. Tej atmosfery nie można powtórzyć. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z życia w Polsce. Mam przyjaciół, którzy tworzą dla mnie nową rodzinę. No i na pewno nie brakuje mi pięknych kobiet. Polskie dziewczyny są najpiękniejsze na świecie.

Inne artykuły