Gdy tylko przyszli do Futbol-Areny, od początku było wiadomo, że mamy do czynienia z ambitną drużyną, która grę w Lidze B traktuje wyłącznie jako przystanek na drodze do elity. Jak to jednak często bywa, plany nie zdołały pokryć się z rzeczywistością i do tej pory zespół ten nie zdobył choćby medalu, nie zbliżając się nawet do szansy na awans. Teraz jednak wszystko może potoczyć się inaczej, ponieważ po sześciu kolejkach jest liderem Ligi B2, gra naprawdę dobrze i być może dzięki temu spełni się powiedzenie „Do trzech razy sztuka”. Przedstawiamy drużynę tygodnia – Em3dach.

Dla Em3dachu inauguracją występów w Futbol-Arenie był sezon Wiosna 2017, czyli całkiem niedawno. Drużyna Macieja Gaszkowskiego gra raptem swój trzeci sezon, ale jej tradycje sięgają zdecydowanie dalej, ponieważ już od dłuższego czasu gra regularnie na wyższych szczeblach TLSP. Ta marka zaważyła na tym, że Em3dach w swojej pierwszej kampanii nie musiał przebijać się przez Ligę C, a i w Lidze B uznawany był za kandydata do awansu. Powiedzieć jednak, że rozpoczął od falstartu, to jakby nic nie powiedzieć. Jego pierwsze trzy spotkania to zaledwie jeden punkt – remis z Huraganem Toruń oraz dwie porażki (White Eagles i Alkoholix) sprawiły, że marzenia o mistrzowie dość szybko trzeba było przełożyć. Wprawdzie kolejne mecze zaczęły już przynosić punkty, ale wystarczyło to na dopiero szóste miejsce w tabeli, daleko za plecami złotych wówczas Klinowców. W klasyfikacjach indywidualnych najlepiej wypadł Paweł Maciaszek, który dla Em3dachu opuścił Atletico Moment Finanse. W punktacji kanadyjskiej, podobnie jak jego zespół w tabeli ligowej, zajął 6. lokatę.

Wracając jeszcze pamięcią do inauguracyjnego spotkania Em3dachu w Futbol-Arenie warto zauważyć, że spośród siedmiu grających wówczas zawodników, wszyscy do dziś znajdują się w kadrze zespołu i grają regularnie do dziś. To jakby potwierdzenie tezy, że mamy do czynienia z prawdziwym kolektywem.

Przed kampanią numer dwa Em3dach ponownie był jednym z faworytów ligi, zwłaszcza po tym, jak w swoje szeregi pozyskał Mateusza Jaworskiego. Jesień rozpoczęła się od pogromu 16:3 nad Brzozą Toruńską, ale później mieliśmy już klasyczne deja vu z wiosny – kolejno 2:5 z Huraganem Toruń, 2:2 z Wygrywaj albo Giń i 4:7 z Next Metalem. Później dalej scenariusz podobny – odbicie się, kilka zwycięstw i kluczowa porażka z późniejszym mistrzem, tym razem Drewcami. Ostatecznie sezon Jesień 2017 to awans o jedno „oczko” w porównaniu do wiosny, jednak nadal wyraźnie za podium.

Kto wie, czy to łatka faworyta nie ciąży tak Em3dachowi, ponieważ przed obecnym sezonem jako kandydaci do pierwszego miejsca wymieniani byli raczej zawodnicy Next Metalu czy Young Bears. Drużyna Macieja Gaszkowskiego w wyniku dwóch średnich sezonów stała się… no właśnie, ligowym średniakiem, który teraz jednak postanowił zaskoczyć i po sześciu kolejkach jest liderem Ligi B2. Wprawdzie trzeba zauważyć, że do tej pory mierzył się raczej ze słabszymi rywalami i najważniejsze mecze ma jeszcze przed sobą, ale 13 zdobytych na 18 możliwych punktów to wynik, który pozwala rozbudzić nadzieje. Pierwszy poważny test został już zaliczony w ostatnią sobotę, gdy Em3dach pokonał Artico. Za chwilę czeka go starcie z Torgolem, a w terminarzu na drodze stać jeszcze będą chociażby Next Metal Team czy Kolo Terrorita, które również mają chrapkę na złoto.

Maciej Gaszkowski (Em3dach): Poza niespodziewaną przegraną z BMX-em – nie ujmując nic rywalowi – uważam, że postawę mojej drużyny można ocenić na plus. W każdym meczu wszyscy starają się dołożyć cegiełkę, aby wynik końcowy był zadowalający i jeśli kadra, którą dysponuję na papierze, stawia się na mecz, to można spodziewać się walki do końca oraz że nie sprzedamy tanio skóry. Dobry start to zasługa w miarę stałego składu, którego brakowało mi w poprzednich rozgrywkach. Przed rozpoczęciem zmagań w Lidze B jasno wyznaczyliśmy sobie cel – pierwsza trójka, ze wskazaniem na awans z pierwszego miejsca. Może to za bardzo górnolotne, ale bez ambitnego celu, nie ma ambitnej gry i na razie wskazywanie naszych najgroźniejszych rywali nie ma zupełnie sensu. Byliśmy już świadkami zaskakujących wyników i utraty punktów przez teoretycznie silniejsze ekipy, dlatego każdy mecz to dla nas oddzielna mobilizacja i nowe wyzwanie. Każdego przeciwnika traktujemy z szacunkiem i gramy z nim, jakby to miałby być dla nas mecz ostatniej szansy. Jeżeli ten sezon ma się zakończyć dla nas sukcesem, to zapowiada się do niego bardzo ciekawa droga.

KLUCZOWI ZAWODNICY

Paweł Maciaszek – jak już wcześniej wspominaliśmy, dla Em3dachu zostawił A-ligowe Atletico Moment Finanse i z miejsca stał się postacią, wokół której kręcą się najbardziej okazałe statystyki. Już teraz wiadomo, że w trzecim kolejnym sezonie wykręci double-double, czyli dwucyfrową liczbę zarówno goli, jak i asyst. W przeszłości nagradzany jako najlepszy zawodnik Ligi B, w całej historii gry w Futbol-Arenie ma już na koncie ponad 100 goli, a do Klubu 100 zbliża się także pod względem liczby występów. Na samym boisku sprawia wrażenie człowieka z nienaruszalnym układem nerwowym. Potrafi zachować stoicki spokój nawet w sytuacji, gdy jest naciskany przez przeciwnika i zatrzymywany zagraniem faul.

Piotr Łojko – z Em3dachem związany już od dłuższego czasu, ale w Futbol-Arenie na transfer zdecydował się dopiero przed sezonem Wiosna 2018. Podobnie jak Paweł Maciaszek, tak i „Łojas” ma potężne doświadczenie w Lidze A, w której rozegrał trzy pełne sezony. Gdyby szukać innych podobieństw z „Typkiem”, to również będzie to chłodna głowa. Łojko jak mało kto w Lidze B potrafi zapewnić drużynie arytmię tempa gry dokładnie w taki sposób, w jaki odbędzie się to z korzyścią dla zespołu. Nie wykręca aż tak pokaźnych statystyk, przez co często jest mocno niedoceniany, ale w kontekście celu jakim jest gra o złoto, taki zawodnik to prawdziwy skarb. Na razie stanowi talizman Em3dachu – gdy już pojawia się na meczu, zespół Macieja Gaszkowskiego za każdym razem zgarnia trzy punkty (6:3 z Petro Leg Team, 5:3 z Artico).

PRZECIWNICY O EM3DACHU

Patryk Dądajewski (Young Bears): Solidna drużna, której największym atutem jest ofensywa. W tym sezonie wszystko wskazuje na to, że w końcu ustabilizowała się ich forma, dzięki czemu śmiało mogą myśleć o medalach, a może i nawet o czymś więcej. Grunt to nie ulec presji na finiszu rozgrywek, jak miało to miejsce w poprzednim sezonie.

 

Marcin Kłos (Torgol Helpline Team): Znam drużynę Em3dachu bardzo dobrze, gdyż większość zawodników to moi znajomi, a bracia Jankowscy to kuzyni 🙂 Drużyna, która gra wiele lat wspólnie, więc ma wypracowane schematy, często gra na pamięć. Mimo że ich siła tkwi w grze zespołowej, to mają indywidualności jak Paweł Maciaszek czy Piotr Łojko. Drużyna z dużymi szansami na medal. Szykuje się piękny mecz z Em3dachem.

 

Damian Mondrzejewski (Artico): Jako Artico graliśmy z nimi pierwszy raz, ale już niejednokrotnie kilku z nas mierzyło się z nimi w innych ligach. Wiedzieliśmy, na co ich stać. Większą uwagę skupiliśmy na ich najlepszym strzelcu, ale to nic nie dało, bo siły całego zespołu rozłożyły sie równomiernie. Szanse na mistrzostwo czy medal oczywiście mają, jest straszny ścisk w górnej części tabeli, ale wszystko może się zmienić jak w rollercoasterze.

Inne artykuły

Leave a Reply