Najbliższe godziny w Futbol-Arenie zostaną zdominowane przez Puchar Ligi. W czwartkowy wieczór odbędą się bowiem mecze półfinałowe, do których dotarły same poważne firmy, w tym nowy mistrz Ligi A – Herring/Chiński Kubek. Kto wywalczy przepustki do wielkiego finału?

morekambe-galacticos

PUCHAR NA OTARCIE ŁEZ PO STRACONYM MISTRZOSTWIE?

W pierwszym półfinale Morekambe Łysomice zmierzy się z Akademią Futbolu Tomasz Hajto, która w niedzielę już oficjalnie oddała tytuł mistrza ligi. Rywalizacja w Pucharze Ligi jest zatem ostatnią okazją, by po raz trzeci z rzędu zespół Jakuba Jędrzejewskiego zakończył sezon z trofeum.

Droga „Galacticos” do półfinału stała pod znakiem braku jakiegokolwiek zagrożenia. W fazie grupowej zajęli oni pierwsze miejsce, a następnie dość wysoko, i zachowując czyste konto, pokonali Atletico Moment Finanse oraz Jakubskie Young Boys. Zdecydowanie trudniejszą drogę miało Morekambe, które już w grupie zajęło drugie miejsce, ustępując Peberolowi. W fazie pucharowej zespół z Łysomic dwukrotnie awansował dopiero po rzutach karnych, eliminując Alkoholix oraz Auto-Mar Stare Miasto.

Wszystko wskazuje na to, że Akademia Futbolu Tomasz Hajto przystąpi do tego spotkania w optymalnym składzie. To automatycznie stawia ją w roli faworyta, ponieważ praktycznie w całej historii swoich występów w Futbol-Arenie „Galacticos” dali się poznać jako drużyna, która nie notuje wpadek w meczach z teoretycznie słabszymi rywalami.

Minusem dla nas jest fakt, że to będzie nasza pierwsza konfrontacja w historii tych rozgrywek. Jeszcze nigdy nie mieliśmy styczności z Morekambe, choć osobiście widziałem kilka ich spotkań i jestem przekonany, że będzie to niezwykle wymagający przeciwnik – ostrzega kapitan Jakub Jędrzejewski. – Na razie nie chciałbym ujawniać naszego planu na mecz, żeby zbytnio nie ułatwiać zadania rywalowi. Pewne jest jednak, że przed spotkaniem nie można dzielić miejsc w finale ani przyznawać medali.

Ból głowy może mieć natomiast Patryk Wieczyński z Morekambe Łysomice. W czwartek prawdopodobnie zabraknie bowiem najlepszego strzelca drużyny, Kacpra Mazerskiego, a po ostatnim meczu ligowym na drobny uraz narzekał Adam Wiśniewski, choć akurat on powinien być gotowy do występu.

Mocną stroną naszego rywala jest jego doświadczenie. To drużyna, która w ostatnich sezonach zawsze grała w finale Pucharu. Poza tym ma po prostu bardzo silny i wyrównany skład, z Michałem Malinowskim na czele – chwali rywala Patryk Wieczyński. – Dla nas wielkim sukcesem jest sam awans do półfinału. Teraz chcemy jednak sprawić kolejną niespodziankę. Puchary podobno rządzą się swoimi prawami i liczymy, że tak okaże się i tym razem.

baumat-herring

RYWALIZACJĘ ROZSTRZYGNIE POWTÓRKA

Drugi półfinał to – miejmy nadzieję – powtórka fantastycznego widowiska z 5. kolejki sezonu ligowego, kiedy w bezpośrednim starciu tych drużyn padł remis 5:5. Baumat/Luxkom jest zatem jedyną drużyną, której do tej pory udało się zatrzymać Herring/Chiński Kubek, czyli nowego mistrza Ligi A.

Przez dotychczasowe szczeble Herring przeskakiwał bez większych problemów. Już w fazie grupowej ustanowił rekord, wygrywając wszystkie mecze z bilansem goli 23:0. W kolejnych rundach nie dał też szans Akademii Piłkarskiej Młode Talenty oraz Brąchnowo Team. Zdecydowanie więcej walki ma za sobą Baumat, który już w grupie męczył się z OSOR-em czy Kogutami, a następnie toczył wyrównane, ale ostatecznie zwycięskie, starcia z Elitką Capone i Peberolem.

Radosław Masłowski zapowiada, że jego drużyna przystąpi do półfinału bez jakichkolwiek osłabień. To oznacza, że za ofensywne poczynania w pierwszej kolejności będzie odpowiadało trio Bartosz Dreszler – Krystian Kij – Łukasz Waligóra, którzy tylko w lidze łącznie strzelili już blisko 50 goli.

Do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem, ale nie będziemy szczególnie analizować mocnych stron rywala. Wierzę w to, że zagramy na swoim poziomie i te argumenty wystarczą, by wygrać – mówi Radosław Masłowski. – Plan mamy prosty. Chcemy po prostu strzelić przynajmniej o jedną bramkę więcej niż nasz przeciwnik.

W przypadku Baumatu/Luxkom możemy oczekiwać składu, który zazwyczaj występował w lidze. To oznacza, że Radosław Goc będzie miał do dyspozycji kadrę, która już raz zatrzymała tego rozpędzonego rywala. W porównaniu do ostatniego spotkania ligowego z KS Dor-Mar NPS do gry po pauzie za czerwoną kartkę wraca Miron Szewczyk, a kapitan zespołu oraz Andrzej Bajerowski mogą mówić o szczęściu, jako że wykluczenia z meczów ligowych nie przekładają się na karencję w Pucharze Ligi.

Najmocniejszą stroną Herringa jest zgranie. To są zawodnicy, którzy grają ze sobą bardzo długo i to przynosi efekty, chociażby w postaci mistrzostwa w swoim pierwszym sezonie w Futbol-Arenie. Zasłużyli na ten tytuł, ponieważ na przestrzeni sezonu rzeczywiście byli najmocniejszą ekipą – ocenia kapitan Baumatu, Radosław Goc. – W półfinale na pewno się nie poddamy. W lidze zagraliśmy mądrze i z determinacją, dzięki czemu byliśmy w stanie walczyć z nimi jak równy z równym. Myślę, że to będzie dobry mecz, ale na razie nie mogę zdradzić naszych planów. Chcemy wygrać i wierzę, że to zrobimy.

***

Początek pierwszego półfinału już w czwartek, 25 czerwca o godzinie 19:30. Najpierw Morekambe Łysomice zagra z Akademią Futbolu Tomasz Hajto, a następnie Baumat/Luxkom stanie na przeciwko Herringa/Chińskiego Kubka.

Inne artykuły