koncert-malinowskiego

Szeroka kadra Auto-Maru Stare Miasto tym razem nie przyniosła efektu. Zespół Łukasza Szarskiego w 9. kolejce uległ Akademii Futbolu Tomasz Hajto 1:4 i definitywnie stracił już i tak małe szanse na medale. Coraz lepiej wygląda za to sytuacja „Galacticos”.

Stare Miasto mogło narzekać jedynie na sytuację wśród bramkarzy. Wobec absencji Damiana Tarnowskiego i Dawida Wróblewskiego, miejsce między słupkami zajął Sylwester Gęgotek, który nie mógł tym samym pomóc kolegom w poczynaniach ofensywnych. W barwach Akademii zabrakło przede wszystkim Tomasza Maćkiewicza, Wojciecha Zielińskiego a także MVP ubiegłego sezonu, Pawła Bieżuńskiego. Debiut w nowych barwał zaliczył z kolei Artur Rumiński.

Pierwsza połowa była niezwykle zacięta. Auto-Mar już tradycyjnie postawił bardzo trudne warunki, wobec czego akcje ich rywali nie mogły nabrać tempa. Nawet stracony gol nie podłamał Starego Miasta, które po minucie odpowiedziało trafieniem Artura Rymarkiewicza. Na przerwę to „Galacticos” schodzili jednak prowadząc, bowiem Gęgotka pokonał ciągnący tego dnia grę swojego zespołu Michał Malinowski.

W pierwszej połowie zagraliśmy nieco ospale, jednak po przerwie wyglądało to już zdecydowanie lepiej – ocenił najlepszy zawodnik spotkania. – Przez większość meczu kontrolowaliśmy przebieg zdarzeń na boisku. Uważam, że kluczem do sukcesu okazała się przede wszystkim dobra gra w obronie i skuteczność po bramką rywali, choć gdybyśmy wykazali się jeszcze lepszym zmysłem strzeleckim, wynik mógł być zdecydowanie wyższy.

Wbrew temu, co mogłoby się wydawać po słowach Michała Malinowskiego, „Galacticos” dość długo musieli drżeć o końcowy rezultat. Auto-Mar próbował wykorzystywać umiejętności gry w polu Sylwestra Gęgotka i tworzyć grę w przewadze. Na dodatek tuż przed końcem żółtą kartkę obejrzał kapitan Akademii, Jakub Jędrzejewski. Staremu Miastu zabrakło jednak zimnej krwi i jeden z błędów, pomimo gry w osłabieniu, momentalnie wykorzystał Piotr Marczak, a chwilę później swój znakomity występ golem dającym hat-tricka zwieńczył Michał Malinowski, który tym samym ustalił wynik meczu na 4:1.

Dzięki temu zwycięstwu Akademia Futbolu Tomasz Hajto awansowała na pozycję lidera, choć cały czas musi pamiętać o mającym w zanadrzu dwa zaległe spotkania Herringu. Nie zmienia to faktu, że zespół Jakuba Jędrzejewskiego ma wszystko we własnych rękach. Jeżeli w ostatnich trzech meczach ugra co najmniej siedem punktów, nic nie odbierze mu miejsca na podium, co po słabym początku sezonu wydawało się bardzo odległe. – Potrzebowaliśmy czasu, żeby to wszystko się dotarło. Teraz jesteśmy na najlepszej drodze, by na koniec sezonu stanąć na podium – zakończył „Malina”.

Inne artykuły