RKS Huwdu – Wataha Toruń: Wataha wymęczyła zwycięstwo nad Harcerską, dzięki czemu ma jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie, jednak realnie są to możliwości już tylko iluzoryczne. Mimo wszystko zespół Jarosława Wacławskiego będzie zapewne walczył do końca o zajęcie możliwie najlepszej pozycji, która być może pozwoli utrzymać się dzięki przesunięciom przed kolejnym sezonem. Mimo wszystko forma Watahy pozostawia obecnie wiele do życzenia, skoro męczyła się ona tak mocno ze zdziesiątkowanym outsiderem Ligi C. Na taryfę ze strony Huwdu też liczyć nie można, bowiem RKS doznał swojej pierwszej porażki w rundzie finałowej i jeszcze musi walczyć o swoje. Wprawdzie drużynie Adama Krempecia nie powinno się już wydarzyć nic złego, ale i tak warto postawić kropkę nad „i”. Jeśli uda się utrzymać dyspozycję z ostatniego miesiąca, to powinno się to wydarzyć właśnie teraz. Nasz typ: 1X

Carmager.com – Oldboys Służewo: Tydzień pauzy i Oldboys znów znaleźli się pod ścianą, a sytuację mają naprawdę niełatwą – spadli na 11. miejsce, które oznacza spadek, a dodatkowo wyprzedzający ich „Azzurri” grają z Harcerską, z którą mogą kalkulować trzy punkty. Jakby tego było mało, drużyna ze Służewa zmierzy się z rywalem, na którego do tej pory nie potrafiła znaleźć sposobu, bowiem przegrała z nim zarówno dwa lata temu (2:5), jak i w czerwcu, podczas rundy zasadniczej (0:8). Nieco poprawić nastroje może jednak fakt, że w ostatnich tygodniach Oldboys potrafią grać naprawdę niezłe spotkania. Z kryzysu wyszedł jednak także Carmager, który przed tygodniem odniósł drugie kolejne zwycięstwo. Drużyna Patryka Machowskiego dzięki temu praktycznie zapewniła już sobie utrzymanie. Czysto matematycznie potrzebuje jeszcze punktu, ale tylko po to, żeby móc wykluczyć jakiś katastroficzny scenariusz. Jeśli jednak zagra tak jak z Górskiem, gdzie wreszcie nie tylko miała niezłą kadrę, ale też kadrę w dobrej dyspozycji, to zdecydowanie więcej powodów do zmartwień mają Oldboys. Oni jednak jak mało kto potrafią zaskoczyć właśnie będąc pod ścianą. Nasz typ: 1X

Piotrowski Team – Tormal: Piotrowski zapewnił już sobie mistrzostwo Ligi C, ale cały czas ma prawo mieć w sobie pokłady motywacji, żeby w dobrym stylu podsumować udany sezon. Tormal pozostaje ponadto jedyną drużyną w stawce, która jeszcze nie doznała porażki z rąk nowego złotego medalisty. Piotrowski niby nic nie musi, bo ma zapewnione złoto, a Łukasz Kulczewski i Bartłomiej Granat względnie bezpieczną przewagę w klasyfikacjach indywidualnych, ale właśnie grając na luzie może być szczególnie groźny – głównie ze względu na nagromadzenie naprawdę mocnych nazwisk. Jeśli zaczną się one bawić i trafią na swój dzień, Tormal może mieć nie lada problem. On z kolei nie może pozwolić sobie na odpuszczanie, ponieważ cały czas walczy o medal oraz bezpośredni awans. Na razie drużyna Sławomira Malinowskiego ma komfort, bowiem prowadzi w tym wyścigu i gdyby zdobyła kolejne punkty kosztem lidera, mogłoby to być coś, co zrobi różnicę. Pytanie tylko, czy Tormalowi jest w stanie wyjść drugi taki mecz jak w rundzie zasadniczej, z równie niesamowitym zaryglowaniem defensywy? Co do tego można mieć wątpliwości, aczkolwiek jeśli ktoś ma wyjść na Piotrowskiego bez kompleksów, to właśnie tak doświadczona ekipa. Nasz typ: 1X

OK Serwis Toruń – FST Sport Team: FST naprawdę nieźle grają w rundzie finałowej, dzięki czemu ten mecz ma dla nich sporą stawkę – zwycięstwo utrzyma jeszcze ten zespół w walce o czwarte miejsce, które dałoby prawo gry w barażu o Ligę B. W ostatnich tygodniach drużyna Jakuba Sędziaka zdołała ograć Transbruk oraz Team-UA, więc i teraz ma podstawy, by mierzyć w niespodziankę. Mimo wszystko to OK Serwis pozostaje faworytem, zwłaszcza w obliczu takiego meczu jak ten sprzed tygodnia. Beniaminek dosłownie przejechał się po Transbruku, dzięki czemu jest coraz bliżej upragnionego medalu. Z drugiej strony – to było dopiero pierwsze zwycięstwo OK Serwisu w rundzie finałowej, więc z tą formą też nie jest przesadnie rewelacyjnie. W ekipie Marcina Pawłowskiego widać jednak mobilizację, a zobaczymy też pewnie chęć rewanżu za rundę zasadniczą i porażkę 3:5. Nasz typ: 1X

Squadra Azzurra – Naprzód Harcerska: Patrząc na terminarz, Squadra ma bardzo korzystną sytuację w walce o utrzymanie. Przed tygodniem zespół ten odniósł bardzo ważne zwycięstwo, pokonując po solidnym boju RKS Huwdu. Wydaje się, że zespół Stanisława Makucha kłopoty może mieć już głównie na własne życzenie, bowiem tak należy potraktować scenariusz, w którym przewidujemy wpadkę z Harcerską. W ostatnich trzech kolejkach na samym boisku niby walczą (nawet wygrali z Carmagerem), ale wąski skład coraz mocniej obrazuje zniechęcenie czerwonej latarni Ligi C. Harcerskiej mimo wszystko nie można lekceważyć, skoro w historii nie udało się jej pokonać w sposób zdecydowany. Squadra na tym rywalu punktów jeszcze nie straciła i teraz również będzie faworytem, ale wygrywała 4:2 i 3:2, więc nie powinna zakładać, że kolejne zwycięstwo wleci z automatu. Dużo zależeć tu będzie od kadry, bowiem jeśli „Azzurri” w niedzielę o 10:00 będą w stanie zmobilizować względnie szeroki skład, to są w stanie zdominować spotkanie samą intensywnością gry. Nasz typ: 1

Transbruk Team – Team-UA: Chyba nikt nie przewidziałby, że w trzech spotkaniach rundy finałowej Trasnbruk nie ugra choćby jednego punktu. Zespół Jarosława Tebecio ewidentnie wpadł w kryzys, choć z tej sytuacji jeszcze może wyjść obronną ręką. Wydaje się jednak, że warunkiem koniecznym będzie większa dostępność liderów drużyny, wśród których lista obecności była ostatnio zbyt długa. W jeszcze gorszej sytuacji jest jednak Team-UA, który czasowo stracił Dmytro Zymbeia i już teraz jego sezon można uznać za zakończony. Drużyna z Ukrainy nie ma już bowiem większych szans nawet na czwarte miejsce, choć na pewno nie można jej zlekceważyć. Transbruk dostał już jedną nauczkę – w fazie zasadniczej mecz bezpośredni przegrał 3:4. Teraz będzie chciał wziąć rewanż, choć w pierwszej kolejności musi poukładać się od wewnątrz, mentalnie. A Ukraińców w pełni skreślać nie można przecież nigdy. Nasz typ: 1X

Inne artykuły