The Power Team – Carmager.com: Po jednym zwycięstwie nad Oldboys Slużewo to na razie wszystko, co udało się ugrać tym ekipom w obecnym sezonie, choć wrażenia z ich porażek mogą mieć zgoła odmienne. The Power Team w pierwszej kolejce walczył jak równy z równym przeciwko Górskowi i może mieć poczucie, że punkty były tam naprawdę blisko. Paradoksalnie, mecz tej drużyny sprzed tygodnia wcale nie był dużo lepszy, ponieważ trochę czasu zajęło, zanim ekipa Roberta Procha była w stanie opanować boiskowe wydarzenia i wynik 8:3 wcale nie stanowi o tym, iż było to spotkanie jednostronne. The Power mogli jednak liczyć na Patryka Grudzińskiego, który miał swój dzień konia i piłka po jego strzałach wpadała do bramki nawet wtedy, gdy teoretycznie bramkarz nie powinien mieć problemów z jej złapaniem. Na minus trzeba z kolei zapisać postawę Carmagera w rywalizacji z Transbrukiem. Drużyna Patryka Machowskiego na boisku praktycznie nie istniała i w zasadzie nie mogłaby mieć pretensji, gdyby przeciwnik zakręcił się w okolicach dwucyfrówki. Carmager wyglądał tak, jakby za szybko uwierzył, że 8:0 z Oldboys świadczy o tym, że wszystko w tym sezonie ułoży się samo. Mamy więc dwie charakterne drużyny, które cały czas szukają optimum formy, ale nawet jeśli są od niej daleko, tutaj na pewno nie odpuszczą. Emocji nie powinno zabraknąć. Nasz typ: X

Wataha Toruń – Piotrowski Team: Wataha to jeden z wyrzutów sumienia Piotrowskiego, który jest spadkobiercą Atletico Moment Finanse. Porażka 3:4 z poprzedniego sezonu była jednym z gwoździ do trumny dla Atletico i idealnym podsumowaniem degrengolady, w której poważne indywidualności zawodzą coraz częściej jako drużyna. Na razie wygląda jednak na to, że już jako Piotrowski Team zespół Kajetana Kozłowskiego zaczął wyciągać wnioski. Świadczy o tym chociażby spotkanie z Tormalem, które pomimo straty punktów, naznaczone było przygniatającą przewagą biało-czerwonych. Liczba sytuacji, jaką stworzył sobie faworyt tamtego starcia, w innych okolicznościach musiałaby oznaczać pewne zwycięstwo, ale Mirosław Sarnowski idący w parze ze szczęściem zaczarowali bramkę Tormalu w sposób niebywały. Przed oczami zawodników Piotrowskiego mają więc prawo pojawić się stare demony, które po pierwszych niepowodzeniach potrafiły zaciąć ten mechanizm, wobec czego ekipa mająca w swoim składzie między innymi dwóch byłych graczy Dynamika, powinna być szczególnie czujna. Jeśli brać pod uwagę tylko umiejętności, wynik może być tylko jeden. Jeśli Piotrowski zagra tak jak tydzień temu, drugi raz w podobnych okolicznościach nie ma siły, by stracił punkty. Wataha mogła zaimponować zwycięstwem nad Harcerską, ale tutaj ma rywala zupełnie innego kalibru, dla którego ten mecz to swoista walka o częściowe zdjęcie klątwy Atletico. Nasz typ: 2

Tormal – FST Sport Team: Po raz pierwszy zespoły te spotkały się wiosną ubiegłego roku. Wówczas po całkiem wyrównanym meczu, ale i koncercie w wykonaniu Macieja Szymkowiaka, górą był Tormal (4:2). W tym sezonie ówczesny bohater na razie jeszcze się nie pojawił, ale i tak nie sposób nie odnieść wrażenia, że to zespół Sławomira Malinowskiego zrobił krok do przodu, podczas gdy FST Sport zgubił koncepcję na swój rozwój. W tabeli niżej jest Tormal, ale trzeba podkreślić, że mierzył się z naprawdę trudnymi przeciwnikami – nieznacznie uległ rewelacji sezonu, czyli OK Serwis, a tydzień temu w heroicznych okolicznościach wyrwał punkt faworyzowanemu Piotrowskiemu. Nie byłoby tego bez świetnej postawy Mirosława Sarnowskiego, który w obramowaniu bramki stworzył wirtualny mur niemal nie do zburzenia. Widać jednak, że Tormal gra całkiem ciekawą piłkę, przy której zwycięstwa są tylko kwestią czasu. Pierwsze na swoim koncie dopisać mogą z kolei gracze FST, którzy wygrali piłkarskie szachy kosztem Squadry. Bardzo rzadko zdarza się, by do zgarnięcia trzech punktów wystarczył jeden gol, ale dokładnie tak było tym razem. Widać jednak, że pod nieobecność Bartosza Nowaka „Alkoholix” stracili sporo ze swoich i tak ograniczonych środków do kreowania gry. W obu przypadkach można pochwalić defensywę, wobec czego właśnie siła kreacji może okazać się tutaj decydująca, a pod tym względem nieco lepiej wypada jednak Tormal. Nasz typ: 1X

Team-UA – OK Serwis Toruń: Chyba nawet w najbardziej optymistycznym scenariuszu OK Seriws mógł nie zakładać, że dwa zwycięstwa odniesie w towarzystwie tak okazałego bilansu bramkowego, dzięki czemu jest aktualnie liderem Ligi C. Drużyna Marcina Pawłowskiego nie czekała z konwenansami i do nowego towarzystwa postanowiła wejść z buta, razem z drzwiami. Wygrane z trudnymi rywalami, za jakich należy uznać Tormal oraz Górsk, mogą robić wrażenie, ale właśnie teraz nadchodzi czas na schłodzenie głów i przystąpienie do „ligowej młócki”, czyli konsekwentnego punktowania. Swojego ukraińskiego rywala OK Serwis kojarzy bardzo dobrze i są to wspomnienia mieszane, bowiem bilans bezpośrednich spotkań to 1-1-1. Wiosną ubiegłego roku zespoły te podzieliły się punktami, aczkolwiek można zaryzykować stwierdzenie, że jeśli wówczas padł remis, to w obecnym kształcie obydwu ekip na faworyta zdecydowanie wyrasta zespół Marcina Pawłowskiego. Rzecz w tym, że Team-UA potrafi być nieobliczalny, o czym ostatnio przekonał się RKS Huwdu, a OK Serwis nie dojrzał jeszcze na tyle, by na rywala tego pokroju jednoznacznie patrzeć z góry. Wartość zwycięstwa nad Górskiem trzeba więc potwierdzić właśnie teraz, gdy o punkty teoretycznie powinno być nieco łatwiej, ale presja może stać się coraz bardziej odczuwalna. Nasz typ: X2

RKS Huwdu – Squadra Azzurra: Po pierwszych sukcesach przyszedł czas na bolesne rozczarowania, ponieważ ubiegłotygodniowe porażki zarówno dla RKS-u, jak i Squadry były trochę niespodziewanie. Żałować czego mają przede wszystkim Azzurri, którzy wiedzieli, że rywal jest dla nich niewygodny, ale ma swoje słabości. Zagrali bardzo dobrze w defensywie, ale ich całe starania zniweczył zaledwie jeden gol. Drużyna Stanisława Makucha mogła doskonale odczuć, jak wiele w jej ofensywie zależy od nieobecnego Michała Masternaka oraz Damiana Motylewskiego, który nie był w stanie dokończyć rywalizacji. Postawienie ich na nogi może być tutaj kluczowe. Zdecydowanie większym znakiem zapytania są jednak gracze Huwdu, którzy grając w praktycznie optymalnym składzie, strasznie zawiedli przeciwko Teamowi-UA. Już wcześniej zastanawialiśmy się, czy siła ekipy Adama Krempecia wystarczy na Ligę C, ale przynajmniej na chwilę krytykę RKS oddalił od siebie pewnym zwycięstwem nad Harcerską. Porażka z Ukraińcami na nowo wywołała jednak poważne wątpliwości, czy oby inauguracja nie była jedynie lekkim przypudrowaniem problemów, które „Azzurri” mają obowiązek wykorzystać, jeśli chcą rywalizować o górną siódemkę. Nasz typ: X2

FC Górsk – Naprzód Harcerska: Harcerska przeżywa na razie poważne zderzenie z rzeczywistością. Nie zdobyć punktów w pierwszych dwóch meczach to jeszcze żaden wstyd, ale nie zdobyć w nich choćby gola, to już naprawdę srogi problem. W drużynie Filipa Sobczaka z dobrych rzeczy można wymienić jedynie.. w zasadzie to nic. W obydwu spotkaniach Harcerska nawet niespecjalnie stwarzała sobie bramkowe sytuacje i w tej sytuacji jej notowania w rywalizacji z Górskiem wyglądają bardzo słabo. Ekipa Mateusza Kwiatka wprawdzie przegrała przed tygodniem z OK Serwis, ale wynik nie do końca oddaje przebieg spotkania. Na pewno Górsk długimi fragmentami nie był aż tak bezradny, tyle że w drugiej połowie pogubił się nieco w obronie. I tak pozostawił po sobie wrażenie zespołu, który przy drobnych poprawkach może wykręcić zgoła odmienny rezultat. Jest ponadto jedną z bardziej doświadczonych ekip w C-ligowej stawce i musi zdawać sobie sprawę, że wykorzystanie indolencji najbliższego przeciwnika to jego święty obowiązek. Nasz typ: 1

Transbruk Team – Oldboys Służewo: Transbruk jak na razie w Lidze C radzi sobie dość pewnie, choć żaden z dotychczasowych rywali nie postanowił sprawdzić go na poważnie. Mecz z Carmager.com niemal od początku wyglądał na rywalizację do jednej bramki, w której kwestią czasu są kolejne gole. Nie zmienia to faktu, że drużyna Jarosława Tebecio ma u siebie solidne personalnie fundamenty, by walczyć o czołowe lokaty i jeśli to ma się potwierdzić, to w meczu kończącym 3. kolejkę nie doczekamy się emocji. Oldboys zrobili bowiem mały krok do przodu, ale cały czas są daleko w tyle – zarówno z formą, jak i w tabeli. Wprawdzie dwa tygodnie temu nie strzelili gola, a tym razem udało im się to aż trzykrotnie, jednak nic to wobec faktu, że każdorazowo przyjmowali od przeciwnika po osiem trafień. Dobrym odniesieniem do bieżącej formy mogą być starcia z Carmagerem, który nie istniał w starciu z Transbrukiem, jednocześnie totalnie dominując Oldboys. Wprawdzie piłka nożna nie uznaje tak postawionych zasad nierówności, jednak i tak trudno uwierzyć, byśmy doczekali się nawiązania do poprzedniego starcia służewian z Transbrukiem, które przy sporej dawce emocji zakończyło się remisem 3:3. Nasz typ: 1

Inne artykuły

Leave a Reply