nielatwa-sztuka-utrzymania

Przed sezonem Akademia Piłkarska Młode Talenty przewidywana była do roli walczącej o utrzymanie w Lidze A. W poprzedniej edycji rozgrywek sztuka ta udała się nadspodziewanie łatwo, jednak nie powinno to uśpić czujności Młodych Talentów, które od początku chciały rozpocząć regularne punktowanie.

Sztuka ta wydawała się niełatwa, bowiem w 1. kolejce drużyna Patryka Grabana za rywala miała podrażnioną nieudaną jesienią Elitkę Capone. Nawet Akademia nie spodziewała się jednak, że spotkanie ułoży się aż tak dobrze. Młode Talenty nie zrobiły sobie nic z próby narzucenia swojego stylu gry przez Elitkę i raz za razem wyprowadzały skuteczne kontry, czego efektem było prowadzenie do przerwy aż 4:0. – Co, niespodzianka? – pytał w przerwie Dariusz Szczypiorski, jeden z lepszych zawodników na boisku, nawiązując tym samym do przedmeczowych zapowiedzi, stawiających w roli faworyta Elitkę.

Druga część spotkania miała zupełnie inne oblicze, gdyż zespół Krzysztofa Brończyka wreszcie zaczął grać skutecznie, co przełożyło się na odrobienie strat w ciągu zaledwie 10 minut. – Myślałem, że jak już wyrównali, to nas potem zjedzą – wspominał po spotkaniu Szczypiorski. – Ale… Raz jeszcze przekonaliśmy się, że w Lidze A nikt nie oddaje punktów za darmo. Kiedy przechylenie szali na stronę Elitki wydawało się kwestią czasu, po raz drugi do głosu doszły Młode Talenty, które ostatecznie wygrały 7:4.

Znakomity początek sezonu nie wprowadził w szeregi Akademików przesadnej ekstazy. – Niech będzie, że naszym celem w dalszym ciągu jest utrzymanie – mówił po meczu kapitan Akademii, Patryk Graban. W jego głosie wyraźnie można jednak odczuć, że nie interesuje go heroiczna walka o ligowy byt do ostatniej kolejki. Nic dziwnego, skoro dzisiejsze zwycięstwo zostało odniesione bez kluczowego zawodnika, Grzegorza Kowalskiego, a styl gry przekonuje, że dotychczasowe doświadczenia zebrane w Futbol-Arenie nie poszły na marne.

Inne artykuły