Praktycznie co sezon powtarzamy slogan, że „liga jeszcze nigdy nie była tak zacięta”. Robi się z tego trochę banał, ale jak tego nie powtarzać, jeśli trafia się na najbardziej zacięta kolejkę w historii Futbol-Areny? Dość powiedzieć, że zaledwie dwa spotkania Ligi zakończyły się różnicą dwóch goli, a w pozostałych meczach nawet w ostatniej akcji meczu rozłożenie punktów mogło ulec zmianie.

Pierwsza ważna wiadomość – Atletico jeszcze żyje. Można było się zastanawiać, co takiego dzieje się z drużyną Marcina Wojciechowskiego, która okupowała ostatnie miejsce w tabeli, a ostatnio oddała walkowera. Czy jeszcze w ogóle znajdzie w sobie motywację, żeby walczyć o utrzymanie? Otrzymaliśmy najlepszą z możliwych odpowiedzi, jaką jest zatrzymanie wicelidera ligi, który jako jedyny był w stanie iść łeb w łeb z Dynamikiem. Atletico będzie oczywiście miało do siebie pretensje, bo na pewno zbyt łatwo oddało grę przy prowadzeniu 3:0, ale po tym spotkaniu w zestawieniu plusów i minusów więcej będzie tych pierwszych. Za tydzień arcyważne starcie z Gran Canarią, ponieważ po nim w terminarzu czekają Stare Miasto i Baumat. A przecież nawet trzy punkty nie pozwolą na dobre uciec ze strefy zagrożenia. Oj, na koniec sezonu ten jeden walkower może naprawdę boleć.

Druga ważna wiadomość – coraz mniej życia widać w Młodych Talentach. Żeby nie było, to nie jest tak, że chłopaki nie chcą, ale zupełnie im na razie nie wychodzi. Maciek Szymański powiedział to dość wyraźnie – jeżeli przegrywa się z Havaną będącą w takiej dyspozycji, nie wróży to nic dobrego. Drużyna Patryka Grabana ma ekstremalnie mało czasu. Znów trzeba spojrzeć w terminarz, gdzie… Brzozówka, Kolo Terrorita, a potem już typowy finisz niczym z kolarskiego etapu górskiego – Dynamik, Baumat, Galacticos, Nankatsu. Naprawdę coraz mniej jest punktów, na których możnaby oprzeć nadzieję, że to nie jest ostatni sezon Akademii w Lidze A.

_DSC9758

Trzecia i ostatnia wiadomość dotycząca Ligi A – mecz kolejki tym razem nie zawiódł, choć mógłby się toczyć nieco inaczej. Pierwsza połowa to absolutna dominacja Starego Miasta, które wydawało się posłać rywala na deski. Tymczasem w drugiej części, głównie za sprawą Kamila Naparło i Patryka Ciężkowskiego, Dor-Mar doznał cudownego przebudzenia. Bardzo szybko zainicjował pościg i w ekipie Auto-Maru musiało się już nieco gotować. Zabrakło chyba przede wszystkim czasu, ale i trochę zimnej krwi, bo szans na lepszy wynik nie brakowało. Taki rezultat oznacza jednak, że zespół Patryka Skoneckiego ma już arcytrudną sytuację w kontekście walki o medale. Wprawdzie z każdą kolejką może się jeszcze sporo zmienić, ale marginesu błędu już nie ma.

_DSC9437

Na zmagania elity z pewną zazdrością cały czas może patrzeć Magica. Kto wie, być może już niedługo, ponieważ lider Ligi B2 zaprezentował ostatnio dyspozycję, która nie pozostawia wątpliwości, kto na ten moment jest faworytem do sięgnięcia po złoto i awans. W hicie 7. kolejki Patrioci byli bez szans. W pierwszej połowie nie istnieli praktycznie w ogóle. Aż dziwnie było patrzeć na ich bezsilność, raz po raz piłka wpadała do ich bramki. Po przerwie udało im się wprawdzie trochę poprawić wynik, co jednak nie zmienia faktu, że ani przez chwilę nie postraszyli przeciwników możliwością zabrania punktów. Magica wydaje się obecnie głównym kandydatem do tego, by zagrać w Lidze A i nie robić w niej za dostarczyciela punktów. Musi jednak uważać na Artico/Calor, w barwach którego wreszcie zagrał Mateusz Wróblewski i to może być bardzo poważny argument w pościgu za fotelem lidera. Zwłaszcza, gdy do gry wrócą też Damian Mondrzejewski i Maciej Wieliczko.

_DSC9150

Nawet jeśli poziom nie zawsze zachwyca, to emocji nie zabraknie tu do samego końca – tak w skrócie można opisać to, co obecnie dzieje się w Lidze C. Trzeci od ósmego zespołu dzielą obecnie zaledwie trzy punkty. Dystans, który można odrobić w przeciągu jednej kolejki to dobry motywator dla każdej drużyny, której marzy się awans. W wyścigu wirtualnie prowadzi na razie Dual, który w trudach, ale jednak zachował status ostatniej niezdobytej twierdzy. BMX ma czego żałować, bo w pewnym momencie wydawało się, że – przy wyniku 2:1 – ma to spotkanie pod kontrolą, ale Dual udowodnił, iż nieprzypadkowo tak pewnie kroczy drogą do awansu.

Na koniec fragment z zapowiedzi 7. kolejki i krótka autopromocja zarazem: „Jeżeli szukać jakiejkolwiek niespodzianki w pozostałych spotkaniach, to wydaje się, że na takową stać Absolut 07.” My na darmo nie straszymy…

Inne artykuły