pobudka-o-chwile-za-pozno

Zespół HOSTA to największa rewelacja drugiej połowy sezonu w Ligach B. Po pierwszych sześciu spotkaniach miał na swoim koncie zaledwie trzy punkty, jednak aktualnie notuje serię pięciu zwycięstw, dzięki którym dołączył do górnej połowy tabeli. Teraz może jedynie żałować słabego startu, który uniemożliwił walkę o medale.

W ostatni weekend rywalem Hosty był Peberol, dla którego była to ostatnia szansa, by włączyć się do walki o miejsce barażowe. Patrząc na historię dotychczasowych występów, to nie Hosta była faworytem, jednak dzielnie stawiała czoła wyżej notowanemu rywalowi, prowadząc do przerwy 2:1. Prawdziwą siłę zespół Marcina Balickiego pokazał jednak po przerwie, kiedy to prym wiedli Henryk Celmer oraz Łukasz Dawiec. To między innymi ich gra doprowadziła całą drużynę do zasłużonego zwycięstwa 6:3.

Cała drużyna zapracowała na ten wynik, za co serdecznie dziękuję wszystkim chłopakom. Ze wszystkich nieważnych rzeczy futbol jest dla nas zdecydowanie najważniejszą – powiedział po spotkaniu Marcin Balicki.

W najbliższych kolejkach Hostę czekają jeszcze mecze z Rakietą Super 7, Oddziałem Szturmowym Osiedla Rubinkowa oraz KOKĄ Team. Będą one dobrymi sprawdzianami prawdziwej siły zespołu, ale także okazją, by poprawić swoją pozycję w tabeli. Czołowa piątka nadal jest w zasięgu.

Chcemy po prostu wygrać najwięcej spotkań. Zagramy tak, jak przeciwnik pozwoli, ale wierzę, że potwierdzimy, że potrafimy zwyciężać i to nie tylko z zespołami z dołu tabeli – zapowiada Balicki.

W tym całym entuzjazmie można jedynie żałować, że zespół Hosty nie grał na takim poziomie od początku sezonu, dzięki czemu mógłby walczyć o miejsce na podium. Kapitan drużyny nie załamuje jednak rąk i wyjaśnia, z czego mogła wynikać taka odmiana oraz już teraz ostrzega rywali w kontekście następnego sezonu:

Jesteśmy w tej lidze pierwszy rok. Dopiero poznajemy drużyny i pilnie uczymy się gry. Początek sezonu był słaby, ale wyciągnęliśmy wniosk, zwłaszcza z meczów z FC Team i Atletico, które nie powinny zakończyć się takimi wynikami. Te porażki nie poszły jednak na marne. W następnym sezonie na pewno znów się spotamy. Skład drużyny nie ulegnie zmianie. Nie przewiduję wzmocnień, ponieważ mamy dobry skład, którym sprawimy jeszcze niejedną niespodziankę.

Inne artykuły