Czwarty sezon w Futbol-Arenie to już spory bagaż doświadczeń. Dla drużyny Kacpra Kamińskiego zaczęło się trzecie podejście, którego finalizacją ma być awans do Ligi A. Na razie nie idzie chyba najgorzej, skoro mówimy o jedynym zespole, który spośród dwudziestu ośmiu B-ligowców nadal ma na swoim koncie komplet punktów. Prezentujemy drużynę tygodnia – FC Drewce.

W przypadku Drewców możemy mówić o tym, że częściej przeżywali dobre, aniżeli złe momenty. Spośród swoich dotychczasowych startów dwukrotnie mieli okazję odbierać medale na gali zakończenia sezonu. Wszystko zaczęło się wiosną 2016 roku, w Lidze C, gdzie od razu Drewce byli uznani za jednego z faworytów, a samą kampanię zakończyli na 3. miejscu, ustępując jedynie Dualowi Polska i Bianconerim Mat-Bud. Wówczas zespół Kacpra Kamińskiego musiał oglądać ich plecy, ale dziś śmiało można powiedzieć, że wyprzedził ich pod względem piłkarskiego rozwoju.

Przygoda z Ligą B zaczęła się bardzo dobrze, ponieważ po pierwszej połowie sezonu wydawało się, że to właśnie Drewce są jednym z poważniejszych kandydatów do mistrzostwa, zwłaszcza gdy udało im się ograć faworyzowanych Big Bulls. Chwilę później coś w nich jednak pękło i seria porażek sprawiła, że sezon zakończyli dopiero na ósmym miejscu. Ta historia po raz pierwszy na poważnie dała do myślenia, czy ten młody zespół pomimo wielkiego potencjału nie jest za mało odporny psychicznie.

Kacper Kamiński: Dziś nasz zespół wygląda o wiele inaczej niż miało to miejsce dwa sezony temu. Rozstało się z nami wiele twarzy, które niestety w tamtym czasie psuły atmosferę w drużynie. Co do cierpliwości – myślę, że nie będzie z tym problemu. Mam zawodników, którzy naprawdę chcą poświęcić wiele dla tego zespołu, mimo iż jest to tylko ekipa amatorska. Ja osobiście prowadzę zespół będąc poza granicami miasta, lecz wspieram chłopaków i nie pozwolę, żeby nasz team się rozpadł.

Drugie podejście do Ligi B2 zakończyło się sukcesem, ale tylko połowicznym. Srebrne medale to znakomity wynik, zwłaszcza że ze złotem skończyli rewelacyjni dziś w Lidze A Klinowcy. Przełożyło się to również na jedyne do tej pory wyróżnienie indywidualne – najlepszym zawodnikiem defensywnym w Lidze B2 wybrany został Joachim Trenk, który dziś broni już barw Dynamika Herring Toruń. Drewce nie ukrywają jednak, że interesuje ich gra z najlepszymi, a do tego zabrakło kilkudziesięciu sekund i utrzymania prowadzenia podczas meczu barażowego z Nankatsu. Młoda ekipa pokazała jednak, że nie brakuje jej aż tak wiele do elity, a teraz ma zapewne plan, by już nie bawić się w baraże i uzyskać awans bezpośredni. Początek jest niezły – komplet punktów, fotel lidera i przewaga nad resztą stawki. Przyczepić można się wyłącznie do stylu.

Kacper Kamiński: Baraż z Nankatsu to było najważniejsze wydarzenie w naszej historii. Spotkanie przed dłuższy czas było wyrównane, ale niestety zakończyło się na naszą niekorzyść. Przeanalizowaliśmy jednak błędy z tamtej konfrontacji i postaramy się ich już nie popełnić w obecnym sezonie. Jak dobrze wiadomo, przeprowadzona została u nas rewolucja kadrowa – wielu zawodników odeszło, jak i wielu dołączyło, a mieliśmy mało czasu na przygotowanie się do sezonu w nowym zestawieniu. Dlatego początek ligi pod względem stylu nie wygląda najlepiej, ale wychodzimy z założenia, że nie jest ważny styl, lecz skuteczność w zdobywaniu punktów.

KLUCZOWI ZAWODNICY

Jakub Madej – swoją przygodę w Futbol-Arenie rozpoczął od występów w Licealiście Toruń, gdzie już wtedy był jedną z wyróżniających się postaci. To zaowocowało propozycją od Catenaccio, z którymi sięgnął po brązowy medal, będąc jedną z ważniejszych postaci w zespole. Najlepszy dla niego był jednak sezon Wiosna 2017, w którym w barwach Drewców zakończył rozgrywki na drugi miejscu, a indywidualnie zanotował świetny bilans 15 goli i 10 asyst w 12 meczach, co przełożyło się na nominację do tytułu MVP ligi. Jeszcze we wrześniu powinien zanotować swój jubileuszowy, 50. występ w Futbol-Arenie.

Jan Kulasiński – kolejny młody talent, który wcześniej zbierał szlify w innym zespole. „Jachu” to gracz wywodzący się z Brzozówki, skąd zaczerpnął najwyraźniej chęć do posiadania piłki przy nodze. świetnie czuje futbolówkę, dysponując przy tym ciekawym dryblingiem oraz dobrym przeglądem pola. W ostatnim czasie poczynił też spory postęp, dzięki któremu mógł stać się wiodącym graczem Drewców. W poprzednim sezonie na meczach pojawiał się stosunkowo rzadko, ale teraz jego dotychczasowa frekwencja to 100%, a do tego dokłada niezłe statystyki – 2 bramki, 4 asysty i 1 tytuł MVP meczu.

Adam Marczuk – podobnie jak Kuba Madej, tak i on jest „wychowankiem” Licealisty Toruń, jednak do Drewców trafił o sezon szybciej. Ogromne wsparcie nie tylko na boisku, ale także poza nim – widać, że ma wielkie serce do gry, do której jest w stanie dołożyć siłę fizyczną. Ostatnie spotkanie przeciwko Aeroklubowi (2 bramki) było jego 25. ligowym występem w barwach Drewców.

Kacper Kamiński: Każdy z nich ma w sobie cechę, która pomaga odnosić kolejne sukcesy. To właśnie oni jako pierwszy są brani pod uwagę przy ustalaniu składu meczowego.

Inne artykuły

Leave a Reply