Impact Obrowo – FCTP: Już od jakiegoś czasu wszystko wskazywało na to, że Impact właśnie w bezpośrednim starciu z FCTP rozstrzygnie, kto będzie musiał grać baraż o utrzymanie w Lidze A, a kto zapewni sobie spokój na lato. Abstrahując od napływających wieści o chęci kontynuowania występów w Futbol Arenie, „Północny” dał przed tygodniem dowód na to, że zamierza grać do końca. Drużyna Jakuba Kwiatkowskiego ograła 5:4 Ciężkie Dropsy i to po boju, w którym trzeba było wykazać nieco determinacji. Wygląda więc na to, że FCTP wcale nie oddadzą 8. miejsca za darmo, a przed ostatnią kolejką zyskali przewagę nad swoim bezpośrednim rywalem. Impact na Nankatsu wyszedł tak, jakby już był świadomy, że wszystko rozstrzygnie się tydzień później. Praktycznie już po pierwszej połowie zespół z Obrowa stracił szansę na punkty, a po ostatniej niedzieli przekonał się, że jeśli chce pozostać w Lidze A, to musi wykazać więcej woli walki. W rundzie zasadniczej Impact i FCTP podzieliły się punktami, co teraz dałoby korzyść tym drugim, którzy przed tygodniem wyglądali lepiej, ale nie można zapomnieć, że był to ich jeden z nielicznych pozytywnych zrywów w tym sezonie. Nasz typ: X

Nankatsu Octree Finance – Ciężkie Dropsy: W tym spotkaniu motywacje będą już wyłącznie wewnętrzne. Obie ekipy już dwa tygodnie temu zapewniły sobie utrzymanie, wiedząc jednocześnie, że nie wyjdą ponad 6. miejsce. Obecnie faworytem do wygrania grupy spadkowej są Nankatsu, który wystarczy nie przegrać więcej niż pięcioma bramkami. Patrząc na ostatnie występy tej drużyny, można być chyba o to spokojnym, ponieważ przeciwko rywalom z miejsc 6-10, do tej pory zdobyła ona komplet punktów. Dropsy mają z kolei swoją motywację, ponieważ będą chcieli odgryźć się za porażkę 0:6 z rundy zasadniczej. Tamten mecz już do końca odbijał im się czkawką i ambitny beniaminek na pewno chciałby udowodnić, iż był to wyłącznie wypadek przy pracy. Dla pojedynczych zawodników Dropsów będzie to ponadto okazja, żeby raz jeszcze zaznaczyć swoją obecność, co może być istotne chociażby przy wyborze Odkrycia sezonu, czyli kategorii, którą ci gracze mogą obsadzić dość mocno. Nasz typ: X

Jakubskie Toruń – Havana: Jakubskie i Havana to mocni kandydaci do tego, żeby zakończyć sezon na podium, ale obie ekipy mają ambicję, żeby jeszcze poprawić swoje aktualne notowania. Po 10 rozegranych meczach w lepszej sytuacji znajduje się Jakubskie, które ma na swoim koncie o trzy punkty więcej oraz wygrane bezpośrednie starcie z Havaną. Na wiceliderze tabeli ciąży jednak presja, ponieważ nie może on zanotować wpadki, jeśli za tydzień chce grać o mistrza z Bartistem. Ostatnie tygodnie pokazują, kogo Havana musi obawiać się najbardziej – to przede wszystkim Sylwester Gęgotek i Maciej Dudek, którzy swoją siłę pokazali już w rundzie zasadniczej. Zespół Macieja Szymańskiego ma jednak tę siłę, że złapał wysoką formę w rundzie finałowej – Galacticos oraz Mokre odprawił z zaskakującą łatwością. Trzeba jednak wrócić do swoistego kompleksu Jakubskiego, od którego wyjątek mieliśmy tylko jesienią. Gdyby wyłączyć ze statystyk poprzedni sezon, Jakubskie wygrało 10 na 11 bezpośrednich meczów. Tym razem będzie mogło liczyć ponadto na wsparcie tych, którzy chcieliby zobaczyć kolejny bój o mistrza z Bartistem. Nasz typ: 1X

Bartist Toruń – Galacticos Lizard King: Galacticos nie mają wyboru – jeśli chcą jeszcze liczyć się w grze o medale, muszą zdobyć jakiekolwiek punkty przeciwko Bartistowi. Ich problemem są jednak rundy finałowe – w tej oraz poprzedniej ugrali łącznie bilans 1 remisu i 5 porażek. W obecnym sezonie na pewno nie grają jednak aż tak źle, jak wskazywałyby na to czyste wyniki – 0:6 z Havaną i 3:6 z Jakubskim. Z drugiej strony – Bartist na pewno nie odpuści. Lider tabeli ma taki sam dorobek jak Jakubskie, choć do rozegrania o jedno spotkanie więcej. Chciałby zatem utrzymać sytuację, w której za tydzień mógłby sobie pozwolić nawet na minimalną porażkę ze swoim głównym rywalem do złota. Dodatkowo swoje cele mają Patryk Piotrowski i Krzysztof Elsner, którzy przewodzą w klasyfikacjach indywidualnych, ale zwłaszcza „Pyda” nadal nie może być spokojny o końcowe zwycięstwo. Smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że „Galaktyczni” potrafili już znajdować sposób na Bartist – w rundzie zasadniczej ubiegłego sezonu zremisowali z nim 5:5, a obecną kampanię rozpoczęli niespodziewanym zwycięstwem 6:4. Z obozu lidera dopływają informacje, że będzie mógł dziś liczyć na całkiem mocny skład, więc tym trudniejsze wyzwanie dla zespołu Jakuba Jędrzejewskiego, który zapewne podejdzie do sprawy mocno ambicjonalnie. Nasz typ: 1

Inne artykuły