Ragazzi – FCTP: Na otwarcie 12. kolejki będzie można poczuć, że zaczęły się konkrety, ponieważ przed tym spotkaniem FCTP został postawiony pod ścianą. Dla „Północnego” to jest ostatni występ w tym sezonie i po meczach w tygodniu ponownie znalazł się on na ostatnim miejscu w tabeli, co oznacza, że jeśli nie zapunktuje w niedzielę, to pożegna się z Ligą A. Zespół Jakuba Kwiatkowskiego w dwa dni przegrał dwa spotkania (3:7 z Galacticos, 2:9 z White Tigers) i teraz potrzebuje co najmniej remisu, żeby przedłużyć swoje szanse na utrzymanie. Ragazzi mają dużo bardziej komfortową sytuację, ponieważ obecnie zajmują 7. miejsce, a do rozegrania zostały im jeszcze dwa spotkania. Z drugiej strony – jeśli przegrają teraz, to do utrzymania będą musieli zdobyć punkty z Galacticos, więc najbliższe spotkanie wydaje się ku temu zdecydowanie bardziej sprzyjające. Zespół Wiktora Smetany rundę finałową rozgrywa ze zmiennym szczęściem – ograł White Tigers (6:5), ale zaliczył wpadkę z OpusCapita (0:5), dlatego wciąż nie może być w pełni spokojny o utrzymanie, ale to się może zmienić, jeśli wygra z FCTP – wówczas byłby zagrożony barażem tylko w przypadku nieprawdopodobnie niekorzystnego układu kolejnych spotkań.
Galacticos Lizard King – OpusCapita: Drugie ze spotkań w grupie spadkowej. Galacticos zaczęli rundę finałową od remisu z White Tigers oraz zwycięstwa z FCTP, a matematyka jest dla nich bardzo korzystna – do pewne utrzymania brakuje im już tylko jednego oczka. Wydaje się, że najlepszą ku temu okazją będzie właśnie 12. kolejka, ponieważ brązowi medaliści z wiosny zagrają teraz z rywalem, z którym mierzyli się już czterokrotnie i za każdym razem wygrywali. OpusCapita jeszcze chwilę temu byli pod ścianą, ale tlen podali sobie w środę, wygrywając efektownie z Ragazzi (5:0). Pechowo ich MVP z tego spotkania, Karol Żychniewicz, w tym samym spotkaniu złapał swoją 3. żółtą kartkę w sezonie i nie będzie mógł wystąpić w najbliższą niedzielę. Opus przede wszystkim będzie musiał pokazać, że jest w stanie powtórzyć dobry występ częściej niż raz na kilka tygodni, a z tym ma w tym sezonie spory problem. Doświadczenie i regularność w obecnej kampanii przemawiają za Galacticos.
JBB Toruń – FC Drewce: Niewiele wskazuje na to, żeby w tym spotkaniu czekały nas jakieś ogromne emocje. JBB Toruń w piątek wykonali niezwykle ważny krok – pokonali Bartist (7:6) i jeśli w niedzielę również wygrają, to zapewnią sobie srebrne medale oraz przedłużą do ostatniej kolejki walkę o mistrzostwo. Teoretycznie zespół Przemysława Kłanieckiego powinien więc dopełnić formalności, ale już mecz ze Skietami pokazał, że JBB wcale nie są poza zasięgiem ekip spoza podium, a przeciwko Drewcom aż czterech zawodników będzie grać z ciężarem, że nie wolno im złapać żółtej kartki, żeby móc wystąpić za tydzień przeciwko Havanie – na tę chwilę zagrożeni pauzą są Dawid Błaszkiewicz, Andrey Donets, Patryk Kurlenda oraz Michał Kukowski. Dla Drewców ten mecz nie ma z kolei większego znaczenia – i tak będą oni musieli pokonać Skiety w bezpośrednim spotkaniu, jeśli chcą zakończyć sezon na 4. miejscu. Ich ostatni występ z Havaną nie przynosi dumy (1:13), choć trzeba wziąć pod uwagę, że ta wysoka porażka została poniesiona w bardzo okrojonym składzie. To właśnie solidna kadra meczowa wydaje się być absolutną podstawą, jeśli Drewce mają zapewnić w tym meczu jakiekolwiek emocje, choć można też zrozumieć, że wobec aktualnej sytuacji w tabeli, trudno im znaleźć odpowiednią motywację.
Havana – Bartist Toruń: Przez ostatnie dwa lata Bartist albo zdobywał mistrzostwo, albo liczył się w walce o nie do ostatniego meczu. Tym razem wiadomo już, że przerwie swoją serię, o czym zdecydowała piątkowa porażka z JBB (6:7). Skład, jaki wystawił mistrz Polski, sugeruje, że walkę o złoto oddał on poniekąd… bez walki, a to z kolei sprawia, że najbliższemu starciu odejmie się sporo prestiżu. Pozostaje oczywiście pytanie, czy zespół Krzysztofa Elsnera pozwoli sobie na drugą w tym sezonie porażkę z Havaną, czy jednak zmobilizuje się i spróbuje utrudnić jej walkę o obronę tytułu. Havana jest z kolei w tej komfortowej sytuacji, że może nawet pozwolić sobie na porażkę. Zespół Macieja Szymańskiego na pewno zakończy ten sezon przed Bartistem, a do odparcia pozostaje mu tylko atak JBB. W niedzielę będzie chciał zapewne raz jeszcze udowodnić, że taki stan rzeczy, podobnie jak mistrzostwo z wiosny, nie są dziełem przypadku, co nie zmienia faktu, że najważniejszy będzie dla niego mecz w 13. kolejce. Dla Havany starcie z Bartistem może być ważniejsze pod kątem indywidualnym – trzeciej żółtej kartki w sezonie nie może złapać Bartosz Goszka, a Aleksander Bednarczyk czy Marcin Auguściński zapewne będą chcieli poszukać punktów, które mogą okazać się kluczowe w klasyfikacjach indywidualnych.
Typy redakcji Futbol Areny
Ragazzi – FCTP: 1X
Galacticos Lizard King – OpusCapita: 1X
JBB Toruń – FC Drewce: 1
Havana – Bartist Toruń: 1X