Najciekawsze mecz wg redakcji FA

Galacticos Lizard King – Bartist Toruń: Rozstrzyganie ligi po kilku kolejkach byłoby nie fair względem całej ligi, ale nie ma co ukrywać, że Bartist już po pierwszej serii gier znacznie zwiększył swoje szansa na obronę tytułu. Wygląda na to, że tylko w pojedynczych spotkaniach będzie można upatrywać jakiejś wpadki faworyta i właśnie taki mecz nadchodzi teraz. Po pierwsze bowiem Galacticos niemal od zawsze potrafią stanowić zagrożenie dla ligowej śmietanki i raz na jakiś czas zdarza im się sprawić sporą niespodziankę, tak jak wiosną, gdy w rundzie zasadniczej wygrali z Bartistem 6:4. Po drugie, mistrz Futbol Areny do tego meczu przystąpi mocno osłabiony – w jego składzie zabraknie Mateusza Skibińskiego, Krzysztofa Elsnera oraz Bartłomieja Dębickiego, którzy w poniedziałek rozpoczną udział w mistrzostwach świata. „Galaktyczni” w ostatnich tygodniach nie prezentują może wybitnej formy, ale zdołali pokonać Flotcamp i FCTP, więc osłabiony Bartist również może być dla nich łakomym kąskiem.

Ragazzi – FCTP: W tabeli zdecydowanie lepiej wyglądają FCTP, którzy pokonali Dropsy i Drewców i nawet ich minimalna porażka z Galacticos nie zmienia oceny całej drużyny – na ten moment „Północny” to silny kandydat do roli czarnego konia rozgrywek, który włączy się do gry o medale. Schody zaczynają się jednak w momencie, gdy zdamy sobie sprawę, że by tak się stało, FCTP muszą regularnie punktować, zwłaszcza w takich meczach. A Ragazzi i ich dorobek punktowy mogą trochę mylić. Beniaminek wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo, ale jego dotychczasowa postawa jest naprawdę budująca. Każdy mecz Ragazzich to świetne widowisko, w drużynie widać sporą mobilizację i w zasadzie można to pisać co tydzień – ich lepsze punktowanie wydaje się być kwestią czasu.

Nankatsu Octree Finance – FC Drewce Medical Clinic Babiarz: Nankatsu i Drewce swojego czasu toczyli bardzo zacięte boje w Lidze A. Na siedem spotkań bezpośrednich aż cztery kończyły się różnicą jednego gola, dwa kolejne mecze – dwóch. Tym razem również obie drużyny zdają się być na podobnym poziomie. Tabela przemawia za Nankatsu, którzy teraz mogą pluć sobie w brodę za wpadkę z Impactem. Z drugiej strony, cieszyć może fakt, jak szybko i skutecznie zareagowali na porażkę, bo mecz przeciwko Ragazzim nie należał do łatwych. Wciąż czekamy zatem na odpowiedź, na co w tym sezonie faktycznie stać będzie doświadczoną ekipę Łukasza Lisewskiego. Po drugiej stronie mamy Drewce, którzy doczekali się pierwszego zwycięstwa, choć sami liczyli pewnie, że wygrana z cieniującym Flotcampem przyjdzie im nieco łatwiej. Ważne są jednak trzy punkty, które dają nadzieję na podjęcie walki o miejsce w grupie mistrzowskiej. Dla zespołu Kacpra Kamińskiego to będzie zatem kolejne spotkanie, gdzie styl może zejść na drugi plan, a kluczowa będzie skuteczność. Na pewno Drewce nie mają powodów, by nie mierzyć w kolejną wygraną.


W pozostałych meczach
  • Mecz Ciężkie DropsyImpact Obrowo został przełożony na żądanie zespołu Wiktora Kaszyńskiego.
  • Starcie Havany z Flotcampem zapowiada się na kolejny festiwal goli. Havana złapała niesamowitą formę i w dwóch kolejnych spotkaniach zaaplikowała rywalom dwucyfrówkę. Flotcamp był bliski pierwszych punktów, ale minimalnie przegrał z Drewcami. Wydaje się, że ścisły top Ligi A znajduje się absolutnie poza jego zasięgiem, przynajmniej na ten moment.

Typy na mecze 4. kolejki
Flotcamp – Havana: 2
Galacticos – Bartist: 2
Ragazzi – FCTP: X2
Nankatsu – FC Drewce: X
Flotcamp – Havana: 2
Galacticos – Bartist: X2
Ragazzi – FCTP: X2
Nankatsu – FC Drewce: 1

Inne artykuły