FCTP – Havana: Poprzedni weekend obie te drużyny kończyły w dobrych nastrojach – Havana pewnie pokonała Ragazzich (9:0), natomiast FCTP po zaciętym boju okazali się lepsi od OpusCapita (2:1). Coraz lepsza jest też ich sytuacja w tabeli – obrońcy tytułu powoli odbijają się po inauguracyjnej porażce i teraz wskoczyli już na trzecie miejsce. „Północny” ma z kolei cztery punkty, czyli dorobek, który wiosną udało mu się osiągnąć dopiero po 8. kolejce. FCTP są zatem na dobrej drodze, żeby ten sezon nie był dla nich tak nerwowy, jednak dopiero teraz zagrają z pierwszym rywalem, który poprzednią kampanię zakończył w grupie mistrzowskiej. Havana przeszła nieco odmienną drogę – grała już z medalistą, czwartym zespołem wiosny oraz beniaminkiem przymierzanym do podium. Teoretycznie powinien być to dla niej pierwszy z meczów na złapanie oddechu – na to wskazuje historia, bowiem z siedmiu dotychczasowych spotkań z FCTP, Havana wygrała wszystkie, a po raz ostatni jakikolwiek opór „Północny” postawił ponad dwa lata temu, w kampanii Jesień 2021 (3:4).

White Tigers Toruń – Galacticos Lizard King: Przełożony.

OpusCapita – Bartist Toruń: W Bartiście jesień miała wyglądać inaczej niż wiosna, ale ostatni mecz zupełnie tego nie pokazał. Mistrzowie Polski do starcia z Drewcami wyszli bez nominalnego bramkarza oraz bez zmiany i mieli naprawdę sporo szczęścia, że ich rywal nie potrafił tego wykorzystać (5:8). Tym razem zagrożenie po stronie Bartistu powinno być zdecydowanie mniejsze, ponieważ w ten weekend swoich meczów nie gra Futsal Ekstraklasa, a to daje otwiera dostępność dla kilku mocnych nazwisk. Teoretycznie nie powinniśmy zatem oczekiwać tu większych emocji. OpusCapita mogą być zadowoleni głównie ze zwycięstwa w drugiej kolejce – przed tygodniem nie udało im się przedłużyć tej serii i przegrali 1:2 z FCTP. Zła informacja dla Opusa to fatalny terminarz w nadchodzących tygodniach, w których zespół ten zmierzy się z trzema medalistami z wiosny. Siódmy obecnie zespół tabeli powinien liczyć przede wszystkim na to, że uda mu się powtórzyć historię z poprzedniego sezonu, gdy na tle Bartistu nie okazał się wyłącznie chłopcem do bicia (3:4).

JBB Toruń – Ragazzi: 3. kolejka przyniosła rozczarowanie obydwu tym ekipom. W przypadku Ragazzich problemem zaczynają być nie tylko wyniki, ale też frekwencja. Na mistrza ligi, Havanę zespół Wiktora Smetany wyszedł bez zmian i bez nominalnego bramkarza, co zakończyło się srogim laniem 0:9. Taki wynik nie wpłynie raczej pozytywnie ani na nastroje, ani na chęci do mobilizacji w kolejnych tygodniach, chociaż Ragazzi nie mogą czekać zbyt długo na punkty – pozostali bowiem jedyną drużyną w stawce, która wciąż nie zaczęła ich zbierać. JBB bardzo szybko przekonali się z kolei, że o ile potrafią zaskoczyć przeciwko ligowym potentatom, o tyle mecze z mniej renomowanymi rywalami nie muszą być wyłącznie formalnością. Beniaminek przez niemal całe starcie z White Tigers musiał gonić wynik, a ostateczny remis 4:4 i tak musi być dla niego lekkim zawodem. W niedzielny wieczór JBB będą zatem musieli pokazać samym sobie, że są w stanie nie tracić regularnie punktów w meczach, w których o pełną koncentrację może być nieco trudniej. Na razie jeszcze nic złego się nie stało, chociaż JBB stracili inicjatywę w korespondencyjnej walce z Bartistem i Havaną.

Q-Jawy Skiety Klapki – FC Drewce Drobet&Carmotive.pl: Sen Skietów trwa i wcale nie musi się kończyć. W 3. kolejce Skiety sięgnęły po trzecią wygraną i tym razem takiego wyniku nie można już bagatelizować – 8:3 z Galacticos, medalistami z wiosny, musi robić wrażenie. Fakty są takie, że na obecną chwilę Skiety to samodzielny lider Ligi A, który stanowi najlepszą ofensywę (19 goli) oraz drugą najlepszą defensywę (4 gole). W swoim składzie posiada dodatkowo lidera klasyfikacji strzelców, Macieja Murawskiego. To brzmi absurdalnie jak na drużynę, która przecież na boisku nie utrzymała miejsca w Lidze A, ale dziś już raczej nikt nie zlekceważy Skietów. FC Drewce do ostatniego weekendu również notowały świetne wejście w sezon, jednak ostatnio oblały egzamin dojrzałości, bo tak należy rozpatrywać przegraną 5:8 z niebywale zdziesiątkowanym Bartistem. Drewce mogą pocieszać się faktem, że na Bartiście i tak mało kto zrobi jakiekolwiek punkty, a  teraz zagrają z rywalem, przy którym ich charaktery nie pękają, co jest nawiązaniem do bardzo ważnego meczu z czerwca, gdy w niespełna kwadrans Drewce odebrały Skietom czterobramkowe prowadzenie, wychodząc od stanu 3:7 do 8:7. Ten wynik sprawił, że Skiety musiały grać baraż o utrzymanie z JBB. Tym razem nikt nie mówi o utrzymaniu, ponieważ i w jednych, i w drugich szeregach zwycięstwo w tym spotkaniu może otworzyć na dobre drogę do grupy mistrzowskiej.

Typy redakcji Futbol Areny

FCTP – Havana: 2
OpusCapita – Bartist Toruń: 2
JBB Toruń – Ragazzi: 1
Q-Jawy Skiety Klapki – FC Drewce: X

Inne artykuły