Najciekawsze mecze wg redakcji FA

Nankatsu Octree Finance – FCTP: W przeszłości rywalizacja między Nankatsu a FCTP układała się bardzo różnie i na pewno nie można wskazać wyraźnego zwycięzcy tych potyczek. Już dawno żadna z tych ekip nie miała jednak okazji do tego, żeby bić się co najmniej o Top5 Ligi A, a aktualne okoliczności na pewno temu sprzyjają. Póki co w lepszej sytuacji jest „Północny”, który przed tygodniem bardzo zawiódł. Sama porażka z Bartistem nie przynosi wstydu, ale można było liczyć, że grający bez bramkarza oraz kilku istotnych nazwisk mistrz ligi będzie musiał przynajmniej trochę się spocić. Taki występ każe zastanowić się, czy FCTP dojrzali do tego, żeby po cichu wedrzeć się do czołówki Ligi A. Teoretycznie problemu z dojrzałością nie powinni mieć Nankatsu, bowiem jest to zespół z prawdopodobnie najwyższą średnią wieku w stawce, ale patrząc indywidualnie na większość graczy tej drużyny, powinni oni być w stanie zrobić coś więcej niż do tej pory. Oni również zawiedli, bowiem liczyliśmy, że Nankatsu w większym stopniu postawią się Havanie. Teraz być może nadchodzi dla nich najważniejszy mecz rundy zasadniczej – porażka prawdopodobnie będzie oznaczać koniec nadziei na awans do grupy mistrzowskiej, a w tym zespole taki wynik w obecnym sezonie należałoby uznać za porażkę.

Ragazzi – Flotcamp: Po pięciu seriach gier wygląda na to, że Ragazzi i Flotcamp będą dwoma z trzech drużyn, które rozdzielą między sobą miejsca 8-10, czyli umówmy się – nie najbardziej prestiżowe. Teoretycznie zwycięzca tego spotkania może jeszcze pójść w górę tabeli, ale w tej chwili absolutnym priorytetem powinno być po prostu uniknięcie miejsca spadkowego oraz barażowego. W tabeli lepiej wyglądają akcje Flotcampu, który do 5. kolejki czekał na pierwsze punkty i zdobył je kosztem Ciężkich Dropsów. Zespół Jeremiego Zaremby nadal jednak nie zachwyca i aktualna pozostaje ocena, że nie do końca przygotował się do rywalizacji w Lidze A. Ragazzi w tabeli mają mniej punktów, ale paradoksalnie zebrali dużo lepsze noty za styl. Ich mecze ogląda się dobrze – widać, że weszli do elity po to, żeby narobić kłopotów tym, którzy w tej stawce są już nieco dłużej. O ile jednak wcześniej dobry styl mógł wystarczać, o tyle teraz potrzebny jest konkret. Ewentualna porażka mogłaby już wprowadzić spore nerwy w szeregach tego beniaminka, który jakby nie patrzeć, wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. Dodatkowo będzie to rewanż za ubiegły sezon, gdy w ostatniej kolejce decydowały się losy mistrzostwa Ligi B i wówczas Flotcamp pokonał Ragazzich 5:4.

Havana – FC Drewce Medical Clinic Babiarz: 15:2, 13:2, 14:0 i 14:2 – to są ostatnie wyniki Havany, co najlepiej obrazuje, jak wybitną formę złapała ta drużyna. O jej grze sporo już napisaliśmy, więc wypada tylko podkreślić, że raz jeszcze udowodniła, iż jest obecnie chyba jedyną ekipą, która ma możliwości, żeby jakkolwiek zagrozić Bartistowi. Nie ma jednak co ukrywać, że obserwatorzy chcieliby, żeby w Lidze A coś się działo, dlatego szukają tych ekip, które są w stanie sprawiać niespodzianki, a Drewce na pewno do nich należą. Już przed tygodniem Galacticos przekonali się, że nawet jeśli z „dziką kartą” się wygrywa, to trzeba się naprawdę sporo napracować. Zespół Kacpra Kamińskiego najwyraźniej chce pokazać, że wrócił do Ligi A i stać go na jeszcze więcej niż przy poprzedniej wizycie, co czasem może i objawia się przemotywowaniem, ale na pewno pozostaje groźne nawet dla tak rozpędzonej maszyny jak Havana.


W pozostałych meczach
  • Impact ma za sobą naprawdę świetne występy i wszystko wskazuje na to, że realną opcją dla niego jest miejsce w grupie mistrzowskiej. Tym razem niezwykle ciężko będzie mu jednak poprawić swoje notowania. Skoro bowiem Bartist nie stracił punktów w ostatnich dwóch kolejkach, to nie powinien potknąć się i tym razem, gdy dostępni powinni być już brązowi medaliści mistrzostw świata, Mateusz Skibiński i Krzysztof Elsner. Dla zespołu z Obrowa celem numer jeden powinno być postawienie większego oporu niż Havanie (2:13).
  • Galacticos budują się kolejnymi trudnymi meczami i chyba wreszcie można stwierdzić, że udowodnili, iż powoli wchodzą na właściwe tory. Zwycięstwo nad Drewcami nie przyszło im łatwo, ale na pewno mocno poprawiło akcje w kontekście walki o medale. Wygląda na to, że nawet pauza Igora Goździa nie będzie mocno bolesna, bowiem na swojej drodze „Galaktyczni” spotykają totalnie rozbite Ciężkie Dropsy. Po ostatnim meczu kapitan drużyny zastanawiał się nawet, czy jego zespół będzie kontynuował występy w tym sezonie, co najlepiej obrazuje kryzys, w jakim znalazła się rewelacja Ligi A z wiosny.

Okiem gracza: Patryk Dądajewski (RedBurn)

Północny po pięciu kolejkach wygląda znacznie lepiej niż jego najbliższy rywal, dlatego też spodziewam sie kolejnego zwycięstwa FCTP w najbliższym starciu z Nanktsu. Trzy punkty do swojego dorobku powinni dopisać także zawodnicy Galacticos, którzy zmierzą się z Dropsami. Ci drudzy do tej pory nawet w 10% nie nawiązali do dobrej gry z ubiegłego sezonu i raczej nie zmieni się to w niedzielnym starciu.

Flotcamp po ostatnim zwycięstwie z pewnością będzie chciał iść za ciosem, a nie tak dawno w kluczowym meczu na zapleczu Ligi A okazał się lepszy od Ragazzich. Spotkanie zapowiada się na bardzo wyrównane i wynik może pójść w każdą stronę.

Spotkanie Havany z Drewcami zapowiada się na bardzo elektryzujące starcie i na brak emocji nie będzie można narzekać. W obecnym sezonie Havana spisuje się o wiele lepiej od Drewców, którzy grają w kratkę, nie mniej nie typowałbym w tym starciu powtórki w wykonaniu Havany z ubiegłych tygodni. Drużyna Macieja Szymańskiego powinna wygrać, ale nie będzie to dla nich łatwa przeprawa. Bartist vs Impact. Tutaj bez szerszego komentarza. Nie ma mocnych na obecnych mistrzów FA i szanse, aby zmieniło się to w najbliższej kolejce są równe zeru.


Typy na mecze 6. kolejki
Nankatsu – FCTP: X2
Impact – Bartist: 2
Galacticos – Ciężkie Dropsy: 1
Ragazzi – Flotcamp: 1
Havana – FC Drewce: 1
Nankatsu – FCTP: X2
Impact – Bartist: 2
Galacticos – Ciężkie Dropsy: 1
Ragazzi – Flotcamp: X
Havana – FC Drewce: 1

Inne artykuły