Mecze pod lupą redakcji FA
JBB Toruń – Osówka Team: Z jednej strony będzie to mecz debiutantów z beniaminkiem, ale już teraz wiadomo, że mamy do czynienia z kandydatami do medali. JBB dopiero wchodzi do Futbol Areny, ale w Toruniu jest to już znana marka, która w Lidze B ma zamiar być tylko na chwilę. Jej pojawienie się skomplikowało życie kilku drużynom, które straciły swoich czołowych zawodników. Łatwo też obalić tezę, że JBB będzie potrzebowało czasu na ogranie, ponieważ w obecnym składzie grało już w innych rozgrywkach. Drużyna Przemysława Kłanieckiego musi być zatem jednym z faworytów, o ile tylko jej skład nie pozostanie mocny wyłącznie na papierze. Na występ Osówki również czekamy z ogromnym zaciekawieniem. Jesienią zespół ten okazał się prawdziwą rewelacją i w znakomitym stylu wygrał Ligę C. Teraz jego skład nie uległ większej zmianie, a to oznacza, że Osówka ma prawo myśleć o podium, aczkolwiek już na starcie trafia na jedno z trudniejszych zadań. Czekamy na potwierdzenie, że poprzedni sezon nie był dziełem przypadku.
White Tigers Toruń – Modry Fartuch Flotcamp: Czas na drugie ze spotkań, które śmiało można nazwać hitem 1. kolejki w Lidze B. White Tigers to beniaminek, który był bardzo aktywny na rynku transferowym. Wzmocnienia składu sugerują, że zespół Oliwera Piwosza ma zamiar walczyć o najwyższe lokaty. Wrażenie może robić przede wszystkim transfer takich nazwisk jak Łukasz Sikorski czy Kamil Domański, a dodatkowego smaczku najbliższemu spotkaniu dodaje Radosław Szynal, który już na inaugurację rozgrywek zagra przeciwko swoim byłym kolegom. Modry Fartuch Flotcamp szybko pożegnał się z Ligą A, ale to nie zraziło byłego mistrza Ligi B. Jeremi Zaremba za spory sukces może uznać fakt, że pomimo spadku w jego drużynie nie nastąpił exodus czołowych zawodników i choć teraz trudno oczekiwać, że uda mu się powtórzyć rewelacyjny sezon Wiosna 2022, to Flotcamp nadal dysponuje sporą siłą. Transfery Kamila Kurniewicza czy Jakuba Maruszaka może nie wyglądają tak spektakularnie jak po drugiej stronie niedzielnej barykady, jednak ekipa spod znaku Modrego Fartucha w przeszłości udowadniała, że potrafi czerpać siłę z innych atutów.
Kolo Terrorita OHSC.PL – PHU Batory: Dla Batorego poprzedni sezon zakończony na trzecim miejscu miał prawo być sportowym rozczarowaniem. Zespół Pawła Malinowskiego na boisku pokonał zarówno późniejszego mistrza, jak i wicemistrza, ale potracił kluczowe punkty w innych starciach. Teraz wydaje się być jeszcze mocniejszy, ponieważ w jego kadrze pojawili się Rafał Więckowski oraz Jacek Magdziński, którzy są niemal gwarantami ligowych zwycięstw. Kluczowe pytanie względem PHU Batory brzmi zatem, na ile tej ekipie tym razem będzie się chciało walczyć o mistrzostwo, które wiązałoby się z awansem do Ligi A. Wydaje się jednak, że samą walkę Batory podejmie niemal mimochodem. Trudne zadanie czeka zatem Kolo Terrorita, którzy po fantastycznym finiszu jesieni sięgnęli po brązowe medale w Lidze C. W tym sezonie Kolo nie będzie już uchodzić za faworyta, więc zdecydowanie częściej będzie podchodzić do spotkań z lubianej przez siebie pozycji underdoga. Pod względem transferowym ważne może być pozyskanie Szymona Olszewskiego, który powinien być wartościowym elementem defensywy Kolo. Cały zespół musi zagrać jednak świetne spotkanie, jeśli Batory ma mieć jakiekolwiek problemy.
W pozostałych meczach
Team-UA – Wulcar Lulkowo: Team-UA znów jest sporą niewiadomą, ponieważ w ukraińskim zespole pojawiło się kilka nowych nazwisk. Dopiero zatem w pierwszych kolejkach zobaczymy, czy nie okaże się, że niebiesko-żółci będą w stanie namieszać jeszcze bardziej niż w poprzednich sezonach. Niemniejszym znakiem zapytania jest Wulcar, który do rozgrywek zgłosił się „na ostatnią chwilę”, a już teraz niektórzy zdążyli opuścić jego i tak niezbyt szeroki skład. Póki co wciąż czekamy, jaką kadrę na start wiosny zaprezentuje ekipa z Lulkowa.
MTL Dom Stali Nierdzewnej – Arcis Alvent Toruń: Arcis to kolejny kandydat do miana króla zimowego polowania. W ostatnich dwóch sezonach drużyna Jakuba Cicheckiego niespecjalnie „potrafiła w końcówki”, ale teraz wykonała kilka bardzo ciekawych ruchów, za jakie należy uznać sprowadzenie Kacpra Gruszczyńskiego czy powrót Kacpra Wołosa. Arcis skorzystał też na rozpadzie Ciężkich Dropsów i pozyskał bramkarza Norberta Obwiosło oraz Jakuba Budzisza. Na pewno mamy zatem kolejnego kandydata do medalu, który chciałby powtórki z jesieni, gdy bez większych problemów ograł Stale Nierdzewne 7:2. Drużyna Pawła Rapciewicza przystępuje do nowego sezonu praktycznie bez zmian kadrowych, więc w pierwszej kolejności zapewne będzie musiała się skupić, żeby nie musieć drżeć o utrzymanie.
Bruk Mbon – Albatros Brico Depot: Zupełnie nie wiemy, czego można spodziewać się po byłym już Atomisztosie. Drużyna ma nowego kapitana, Łukasza Szczęsnego, który musiał pożegnać się z kilkoma ważnymi zawodnikami i chyba nie można być do końca pewnym, że jest to koniec transferów wychodzących. Plusem dla Bruk Mbon może być pojawienie się kilku byłych graczy Strażaka Grębocin. Sporo zadziało się także w ekipie Albatrosa, która skorzystała z kolei na rozpadzie Afrykarium. Nie było to jednak jedyne źródło wzmocnień drużyny Patryka Sutkowskiego, w której pojawili się chociażby byli gracze Big Bulls Kowalewo – Bartłomiej Dybka oraz Jakub Kawula. Teoretycznie mamy zatem do czynienia z kolejną ekipą, która w niedzielę ma zamiar zrobić pierwszy krok w kierunku podium.
Dekam Pokrycia Dachowe – Em3dach: Dekam po przerwie wraca do Futbol Areny i od razu zacznie od poziomu, na którym skończył swoją pierwszą przygodę, czyli w Lidze B. Drużyna Karola Szpejankowskiego dysponuje kadrą zbliżoną do tej, którą już dobrze znamy, więc można być spokojnym o to, że mamy kolejnego wartościowego gracza w Lidze B. Podobnie można ocenić Em3dach, który ma za sobą nieco słabszą jesień, lecz stabilna kadra sprawia, że w każdej chwili jest zdolny namieszać w Lidze B.
