Em3dach – Kolo Terrorita Virtus Logistics: Na otwarcie 13. kolejki Ligi B nie ma co oczekiwać wielkich emocji – jedyne, co mogłoby jeszcze zrobić rewolucji w tabeli, to gdyby Em3dach oddał walkowera. „Dachy” mają już pewne utrzymanie, które zagwarantowało im ostatnie zwycięstwo nad OKS Rubinkowo (9:5). Teoretycznie mogą jeszcze zrównać się punktami z nawet kilkoma drużynami, ale nie ma tam kombinacji, która spychałaby je na 12. miejsce. Duży znak zapytania stoi ponadto przy zagadnieniu „motywacja Kolo Terrorita”. Pewny już spadkowicz w tygodniu rozegrał zaległe starcie z Redburnem i okazał się tak niestabilną zaporą, że niemal zapewnił zawodnikowi rywala koronę króla strzelców. Po takiej porażce raczej trudno spodziewać się nagłej odmiany.
Team-UA – Arcis Alvent Toruń: Zaczynamy pasjonującą walkę o mistrzostwo i medale w Lidze B. Arcis przed tygodniem podzielił się punktami ze Stalami (2:2), przez co stracił prowadzenie w tabeli i teraz losy mistrzostwa nie zależą już tylko od niego. Zespół Jakuba Cicheckiego będzie musiał liczyć na wpadkę Albatrosa, ale wcześniej sam musi wygrać swój mecz, ponieważ w innym wypadku może nawet… wypaść za podium. Jednocześnie warto mieć na względzie, że Arcis z rywalami z Top5 wygrał dotychczas tylko raz (z Albatrosem). Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że po drugiej stronie staje Team-UA, który nigdy nie jest wygodnym rywalem. Pytanie, jak bardzo ukraiński zespół zmobilizuje się na to spotkanie, ponieważ przed tygodniem przegrał on z Albatrosem (2:4), przez co stracił szansę na podium. Na pewno jednak Arcis musi mieć się na baczności, choć akurat on wie, jak wygrywać z Teamem-UA – w dwóch poprzednich sezonach to aktualny wicelider zabierał do domu komplet punktów. Wiosną wygrał 6:2.
TS Opatrunki Bella – Tormal: Opatrunki nie mają w tym meczu wyboru – muszą wygrać, żeby zapewnić sobie utrzymanie. Na razie ich przewaga nad strefą spadkową wynosi dwa punkty, ale godzinę po nich szansę na jej zniwelowanie będzie miał Redburn. W ostatnich tygodniach zespół Marka Karpińskiego zaczął nieźle punktować, w czym można upatrywać zasług Jana Kulasińskiego, który w dwóch poprzednich meczach był wyróżniony gwiazdką. Nie jest też chyba dziełem przypadku, że doświadczone co do zasady Opatrunki poprawiły swój stan posiadania dopiero po wpuszczeniu do składu większej dawki młodości. Jeżeli tylko teraz nie pokpią sprawy z kadrą, to powinni wywalczyć utrzymanie, ponieważ ich rywalem jest niespodziewana czerwona latarnia Ligi B. Wiadomo już, że Tormal zakończy rozgrywki na ostatnim miejscu, a ponadto widać, że z zespołu Sławomira Malinowskiego uszło już powietrze – trzy poprzednie mecze to trzy dwucyfrówki z rzędu, niestety nie po tej stronie, po której chciałby to widzieć mistrz Ligi C z wiosny.
Redburn Kamlex – Wulcar Lulkowo: Redburn zerwał się do walki o utrzymanie, ale kto wie, czy nie zrobił tego o jeden mecz za późno. Na razie jego szansę na przetrwanie przedłużyło bardzo pewne zwycięstwo nad Kolo Terrorita (11:2) w środku tygodnia, przy okazji którego Kieran Ollivierre stał się niemal pewniakiem do korony króla strzelców. Teraz jednak zespół Damiana Wcisło musi skupić się na celu drużyny – póki co do bezpiecznego miejsca traci dwa punkty, a to oznacza, że w pierwszej kolejności musi zadbać o własne zwycięstwo, a dopiero później patrzeć, czy ktoś jeszcze straci punkty. Już ten pierwszy warunek nie jest wcale oczywisty, ponieważ Wulcar z pięciu ostatnich spotkań przegrał tylko dwa. Biało-czerwoni przeciwko Opatrunkom pokazali też, że choć sami mają już względny spokój w tabeli, to nie zamierzają odpuszczać. Niekoniecznie musi tu zatem paść rozstrzygnięcie na zasadzie: wygrywa ten, kto bardziej potrzebuje punktów.
MTL Dom Stali Nierdzewnej – Albatros Interset: Jeszcze nie wiadomo, czy będzie to druga odsłona walki o mistrzostwo, ale na pewno będzie tu miała miejsce batalia o medale. Sprawa w kontekście mistrzostwa jest prosta – jeśli Arcis nie wygra swojego meczu, Albatros ma pewne złoto, natomiast jeśli Arcis wygra, Albatros musi zrobić to samo. Bez względu na wszystko, w tym momencie to lider tabeli jest faworytem do tytułu, co potwierdza jego seria sześciu zwycięstw, ale… to właśnie Stale Nierdzewne zepchnęły Arcis z pierwszego miejsca, a same walczą teraz o medal. Drużyna Pawła Rapciewicza straciła niestety kontrolę nad walką o podium, do którego traci obecnie jeden punkt. To oznacza z kolei, że musi liczyć na czyjąś wpadkę i z jej perspektywy najlepiej byłoby, gdyby Team-UA wygrał z Arcisem. Nie można jednak zapominać, że Stale grają najlepszy sezon od dawna i tak czy siak, nawet podchodząc do sprawy ambicjonalnie, będą chciały sprawić problem rozpędzonemu Albatrosowi.
Modry Fartuch Flotcamp – Osówka Team: Nie jest wcale bardzo nierealnym scenariuszem, że Flotcamp przed swoim spotkaniem zostanie postawiony pod ścianą. Jeśli Redburn i Opatrunki wygrają swoje mecze, to zespół Jeremiego Zaremby sam będzie musiał również zdobyć trzy punkty, żeby nie spaść ostatecznie na 12. miejsce. Wydaje się jednak, że kto jak kto, ale Flotcamp nie tylko nie zasłużył na spadek, ale też odnalazł formę, która nie powinna do tego dopuścić – w ostatnich pięciu meczach zanotował on bilans 2 zwycięstwa, 2 remisy i tylko 1 porażka. Druga sprawa to motywacja Osówki, która ostatnio wygrała wprawdzie z Tormalem (11:4), ale grała bez jakiejkolwiek zmiany i nominalnego bramkarza, co pokazuje, że myślami jest już powoli w kolejnym sezonie. Teoretycznie były mistrz Ligi C walczy jeszcze o pojedyncze pozycje, ale tak po prawdzie – z jego perspektywy nie ma większego znaczenia, czy zakończy sezon na piątym, szóstym czy siódmym miejscu.
OKS Rubinkowo – Impact Obrowo: Impact gra decydujący mecz o medal, choć na razie czeka na informację, na które dokładnie miejsce może awansować. Czysto teoretycznie nie stracił szans nawet na mistrzostwo, ale bardziej prawdopodobne jest jednak, że przyjdzie mu walczyć o drugie lub trzecie miejsce. Jest też możliwy scenariusz, że wystarczy mu tylko wyjść na boisko, ponieważ jeśli Arcis i Albatros wygrają swoje mecze, to pomarańczowo-czarni będą już mieli zapewnione trzecie miejsce. W takim kontekście OKS Rubinkowo nie grają już o nic – mogą jeszcze przeskoczyć Osówkę, mogą spaść o kilka miejsc, ale nie zmieni to dla nich nic, poza wartościami statystycznymi. W ostatnich tygodniach mistrz Ligi D mocno faluje formą i w tym spotkaniu sporo będzie zależało od jego składu. Nie ulega natomiast wątpliwości, że nie tylko drużynowo, ale i indywidualnie motywacja powinna być tutaj atutem Impactu – Jarosław Zawada nie stracił jeszcze szans na tytuł najlepszego asystenta. Do lidera traci obecnie dwa punkty, a przed pierwszym gwizdkiem będzie już znał dorobek przeciwnika, którego chce gonić.
Typy redakcji Futbol Areny
Em3dach – Kolo Terrorita Virtus Logistics: 1
Team-UA – Arcis Alvent Toruń: X2
TS Opatrunki Bella – Tormal: 1X
Redburn Kamlex – Wulcar Lulkowo: X
MTL Dom Stali Nierdzewnej – Albatros Interset: X2
Modry Fartuch Flotcamp – Osówka Team: 1X
OKS Rubinkowo – Impact Obrowo: X2