TS Opatrunki Bella – Kolo Terrorita Virtus Logistics: 3. kolejkę Ligi B otworzymy starciem sąsiadów w tabeli, którzy do tej pory punktują na przemian. Jesień lepiej zaczęły Opatrunki, które pokonały Impact Obrowo (4:3), ale przed tygodniem musiały uznać wyższość Teamu-UA (2:5). Z kolei Kolo Terrorita zawiedli na inaugurację, gdy zdecydowanie ulegli Arcisowi (0:5), aczkolwiek bardzo dobrze zareagowali na ten wynik i tydzień temu sprawili niespodziankę (7:5 z Tormalem). W ostatnim meczu swoją wartość zaznaczył Przemysław Koczur i widać, że jego obecność może mieć spore znaczenie dla Kolo, podobnie jak Kacper Machałowski dla Opatrunków – na razie sprawdza się tendencja, że gdy tych zawodników brakuje, to ich drużyny przegrywają. Opatrunki i Kolo nie są typowane do czołowych miejsc w obecnym sezonie, dlatego tak ważne dla jednej z nich byłoby mieć na koncie sześć punktów po trzech meczach i przynajmniej na jakiś czas odskoczyć od dołu tabeli.

Tormal – OKS Rubinkowo: Tormal może mówić o prawdziwym falstarcie sezonu – mistrz Ligi C zagrał dwa przyzwoite mecze, strzelił aż 10 goli, a mimo tego jest jedyną ekipą w stawce, która nadal czeka na pierwszy punkt. Zespół Sławomira Malinowskiego przegrał po 5:7 z Flotcampem i Kolo Terrorita i za chwilę przed oczami może mieć flashbacki z ubiegłej jesieni, gdy pomimo dobrego składu zaliczył spadek z Ligi B. W niedzielę z OKS Rubinkowo, którzy szybko przekonali się, że ten poziom ligowy nie wybacza już słabszych dni – mistrzowie Ligi D nie zdołali podjąć rywalizacji z Wulcarem, który rozstrzelał ich aż 9:4. Dla OKS była to (uwaga!) pierwsza porażka w tym roku, bowiem wiosnę zakończyli z bilansem 12-1-0. W 3. kolejce będą chcieli pokazać, że przerwanie tak świetnej serii nie robi na nich wrażenia, a doświadczenie Tormalu musi ustąpić młodzieńczej fantazji.

Redburn Kamlex – Arcis Alvent Toruń: Arcis może powiedzieć, że wreszcie zaczął sezon na tyle dobrze, że już na starcie nie musi odrabiać strat do czołówki. Po dwóch kolejkach jest to bowiem jedna z zaledwie dwóch ekip, które mają na koncie komplet punktów. Przed tygodniem Arcis odniósł bardzo cenne zwycięstwo (4:1 nad Em3dachem), które należy traktować jako sygnał, że tym razem możliwa jest poprawa wyniku z wiosny i walka nie tylko medal, ale i awans. W tym kontekście cieszyć może forma Kacpra Gruszczyńskiego, który przeciwko „Dachom” do dwóch goli dołożył asystę i MVP i nie kazał na siebie czekać tak długo, jak w ubiegłej kampanii. Zawodnicy Redburn Kamlex ubiegły weekend również mogą zapisać na plus – niespodziewana wygrana z Flotcampem (4:3) była dla nich pierwszą w sezonie, ale cenną o tyle, że trzeba było o nią drżeć do ostatniej akcji meczu. Marcel Wcisło udowodnił z kolei, że na gwiazdkę można pracować nie tylko golami (2 asysty), ale tym razem wolałby nie powtarzać historii z jedynego dotychczas starcia z Arcisem. Jesienią 2021, jeszcze w Lidze C, musiał bowiem wcielić się w rolę bramkarza, a jego drużyna przegrała wówczas 3:8, między innymi po czterech trafieniach Krystiana Głodowskiego.

Team-UA – MTL Dom Stali Nierdzewnej: Team-UA i Stale stają się powoli etatowymi B-ligowcami i zagrają ze sobą trzeci sezon z rzędu. Do tej pory w tej rywalizacji lepiej wypada zespół z Ukrainy, dla którego bilans to 1 zwycięstwo (7:2, Jesień 2022) i 1 remis (1:1, Wiosna 2023). W obecnej kampanii żadna z drużyn nie wyrobiła sobie przewagi w tabeli – obie mają na koncie po trzy punkty. Team-UA na inaugurację przegrał z Em3dachem (2:4), a tydzień później pokonał TS Opatrunki Bella (5:2). Stale Nierdzewne punktują w odwrotnej kolejności – po wygranej z Redburn (5:3) musieli uznać wyższość Osówki (3:8). Indywidualnie już teraz uwagę zwraca Volodymyr Slychianchuk, który po dwóch seriach gier przewodzi w klasyfikacji asystentów (4). Niepokoić może jedynie łatwość, z jaką Stale przegrały przed tygodniem – Osówka miała problemy kadrowe, grała bez nominalnego bramkarza, a mimo tego walka o punkty tak naprawdę toczyła się maksymalnie do 35. minuty.

Modry Fartuch Flotcamp – Em3dach: Po pierwszej kolejce obie drużyny można było wpisać na listę kandydatów do medali, ale ich dobra seria nie potrwała zbyt długo. Zawiódł przede wszystkim Flotcamp, którego porażka z Redburnem (3:4) to jedna z większych niespodzianek 2. kolejki, zwłaszcza że zespół Jeremiego Zaremby dysponował całkiem niezłym składem. Nieco inaczej należy oceniać brak punktów po stronie „Dachów”, których kadra pozostawiała nieco do życzenia, biorąc pod uwagę, iż grali prestiżowy mecz z Arcisem (1:4). Przegrana na pewno utrudnia im atak na podium w tym sezonie, ale nie daje jeszcze jakichkolwiek powodów do paniki. Historycznie Flotcamp i Em3dach są na absolutnym remisie – grały ze sobą dwukrotnie, wygrały po razie, a bilans bramkowy tej rywalizacji to 5:5.

Wulcar Lulkowo – Albatros Interset: Mecz Wulcaru z Albatrosem to chyba najbardziej intrygujące spotkanie 2. kolejki. Wszystko za sprawą postawy obu ekip w dotychczasowych meczach. Wulcar na starcie rozgrywek przegrał z Osówką (3:6), jednak jego wynik sprzed tygodnia (9:4 z OKS Rubinkowo) może robić wrażenie. Uwagę zwraca przede wszystkim skład, ponieważ swoje pierwsze spotkanie w nowych barwach rozegrali Miron Szewczyk (gol, 2 asysty, MVP) oraz Bartłomiej Granat (3 gole, 2 asysty) i to jest już zaciąg, który w Lidze B może o coś powalczyć. O co, to pokażą najbliższe mecze, właśnie takie jak z Albatrosem. Zespół, który miał walczyć o awans, na razie zupełnie zawodzi – po remisie z OKS Rubinkowo (6:6) niespodziewanie przegrał z Impactem Obrowo (4:5). Patryk Sutkowski miał prawo liczyć, że jego drużyna rozpocznie jesień zdecydowanie lepiej, tymczasem już w 3. kolejce może mówić o tym, że kolejne potknięcie może wręcz „zakończyć” sezon. Albatros musi uważać też na emocje, ponieważ miał problem z utrzymaniem ich na wodzy w pierwszych dwóch meczach, a Wulcar w obecnym zestawieniu personalnym to jedna z najbardziej wyrachowanych ekip w Lidze B i będzie wiedziała, jak podpuścić „nagrzanego” rywala.

Osówka Team – Impact Obrowo: Osówka na starcie rozgrywek pokazuje, że jesień służy jej zdecydowanie lepiej i już po 2. kolejce została liderem Ligi B. Były mistrz Ligi C uczynił to pomimo braków kadrowych, włącznie z nominalnym bramkarzem – nie przeszkodziły mu one w pewnym ograniu Stali Nierdzewnych (8:3). Efektowne wyniki oraz pozycja w tabeli sprawiają, że obecnie każdy kolejny mecz będzie dla Osówki rozpatrywany jako test, czy podoła ona byciu kandydatem do medalu. W najbliższy weekend zespół Bartłomieja Kostrzewskiego sprawdzi Impact, który zdążył już udowodnić, że zespoły z dużymi ambicjami muszą na niego uważać. Tydzień temu przekonał się o tym Albatros, którego obrowianie ograli 5:4, a Patryk Ostrowski (3 gole, asysta) zagrał takie spotkanie, że został wybrany MVP kolejki. Osówka musi mieć ponadto na względzie, że spora część z graczy Impactu ostatni rok spędziła na poziomie Ligi A i nawet jeśli ta przygoda nie zakończyła się happy-endem, to doświadczenia z gry przeciwko najlepszym w takim spotkaniu mogą okazać się bardzo istotne.

Typy redakcji Futbol Areny

TS Opatrunki Bella – Kolo Terrorita: X
Tormal – OKS Rubinkowo: X
Redburn Kamlex – Arcis Alvent Toruń: 2
Team-UA – MTL Dom Stali Nierdzewnej: 1X
Modry Fartuch Flotcamp – Em3dach: X
Wulcar Lulkowo – Albatros Interset: 1X
Osówka Team – Impact Obrowo: 1X

Inne artykuły