Najciekawsze mecze wg redakcji FA
Albatros Brico Depot – Apartas: Albatros i Apartas spotkają się po raz pierwszy w swojej historii, ale wydaje się, że zarówno przed sezonem, jak i teraz wyższe notowania ma ekipa, która na poziomie Ligi B jest totalnym nowicjuszem. Już przed sezonem można było upatrywać w Albatrosie czarnego konia i na razie te oceny mają potwierdzenie na boisku. Nawet w przegranym starciu z OpusCapita (4:5) zespół Patryka Sutkowskiego zaprezentował się z bardzo dobrej strony, ale być może jeszcze ważniejsze jest to, że nie zareagował negatywnie na tę porażkę, tylko błyskawicznie odbił ją sobie podczas meczu z Em3dachem (4:2). Na tę chwilę Albatros krąży wokół podium i nikogo nie powinno zdziwić, że na końcu rozgrywek znajdzie się w tych okolicach. Nieco większą niewiadomą nadal jest Apartas, który zaczął sezon z wysokiego „C”. Drużyna Kamila Siecińskiego niespodziewanie złapała serię siedmiu punktów w trzech spotkaniach i dopiero rywalizacja z PHU Batory (3:10) po raz pierwszy nie dała jej punktów. Z jednej strony, Apartas nie jest drużyną, której ktoś spodziewałby się w górnej połowie tabeli, ale nie można zignorować też jego dotychczasowej formy. Porażka z Batorym może i pokazała różnicę klas, ale nie jest też żadną ujmą. Albatros będzie faworytem, ale liczymy, że Apartas podejmie próbę sprawienia kolejnej niespodzianki w tym sezonie, bo ma ku temu odpowiednie nastawienie.
Q-jawy Skiety Klapki – Em3dach: Ten mecz będzie stanowił zakończenie 5. kolejki i wygląda na to, że może dać naprawdę sporo emocji. Jeszcze kilka tygodni temu mało kto by przewidział, że po czterech seriach gier różnica punktowa będzie wynosiła aż 6 na korzyść Skietów. Drużyna Dominika Dunajskiego jako jedyna nie straciła jeszcze choćby jednego „oczka”, ale o ile w pierwszych trzech spotkaniach można było zrzucić to na łatwy terminarz, o tyle przed tygodniem Skiety dały już bardzo poważny sygnał ostrzegawczy dla reszty Ligi B. Nie było wcześniej zespołu, który w aż takim stopniu zdominowałby Team-UA, a bił on się przecież z kandydatami do medali (Opus, Arcis). Statystyki również pokazują, że Skiety są na fali – to najlepsza ofensywa i defensywa w Lidze B, a Mieszko Materna, Jakub Węgrzyn czy Mikołaj Kardas mają bardzo mocne pozycje w klasyfikacjach indywidualnych. Poziom trudności dla beniaminka powoli się jednak zwiększa, bowiem Em3dach może i w tym sezonie gra w kratkę, ale to nadal medalista Ligi B z wiosny. Zespół Macieja Gaszkowskiego ma jeszcze pewne rezerwy kadrowe, a w obecnej kampanii nie przegrywał też z byle kim – w 1. kolejce uległ MMT, które grało akurat w wyjątkowo mocnym składzie, a przed tygodniem Albatrosowi. W obu tych meczach nie był też tłem dla swoich rywali, dlatego Skiety muszą spodziewać się trudnej przeprawy z przeciwnikiem, dla którego Liga B to nie jest żadna nowość i który wcale jeszcze nie stracił szans na choćby podium. Ewentualne zwycięstwo nad liderem byłoby dla niego możliwym początkiem zwycięskiego rajdu, jaki zaprezentował też w zeszłym sezonie.
W pozostałych meczach
- Arcis jako pierwszy w tym sezonie pokazał, że Batoremu można urwać punkty i potwierdził po raz kolejny, że jest chętny do tego, żeby tym razem przepuścić skuteczny atak na awans do Ligi A. Strażak póki co wygląda z kolei na pewniaka do spadku. Czwarty mecz sezonu nie przyniósł przełamania – zespół z Grębocina pozostaje bez punktów, strzela najmniej goli w Lidze B, traci najwięcej, a na boisku nie wygląda na ekipę, która ma pomysł, jak przejść przez trudny moment.
- Batory w odrabianym meczu 1. kolejki stracił pierwsze punkty w sezonie, ale to nie jest żaden sygnał alarmowy – zremisował z jedną z mocniejszych ekip w stawce i sam pozostaje mocnym kandydatem do mistrzostwa. Tormal przed tygodniem nie grał, ale to chyba lepiej dla niego, ponieważ notuje fatalny start rozgrywek. Pomimo wzmocnień zespół Sławomira Malinowskiego pozostaje bez punktów i chociaż nadal trudno uwierzyć, by realnie groził mu spadek, to raczej nie należy oczekiwać przełamania akurat w 5. kolejce, kosztem Batorego.
- Team-UA po raz pierwszy w tym sezonie nie był w stanie podjąć walki i został totalnie zdominowany przez Skiety. Warto jednak pamiętać, że ukraiński zespół ma za sobą bardzo trudny terminarz i w drugiej części sezonu powinien punktować bardziej regularnie. Mecz z MMT Toruń to jeden z niewielu dotychczasowych, w których to Team-UA będzie faworytem. MMT wyraźnie spuścili bowiem z tonu, co potwierdzają kolejne spotkania. Swoje punkty na pewno jeszcze urwą, ale nie wyglądają tak dobrze, jak w 1. kolejce przeciwko Em3dachowi.
- Wulcar i Stale Nierdzewne swojego czasu spotykały się trzykrotnie w Lidze A, ale dziś obie te drużyny to nieco inna historia. Zmienił się zwłaszcza zespół z Lulkowa, który nadal czeka na swoje pierwsze punkty, a ma jeszcze w zanadrzu zaległy mecz z Tormalem. W swoich ostatnich występach Wulcar pokazał się całkiem przyzwoicie, dlatego w takiej rywalizacji na pewno poszuka punktów. Podobny plan mają jednak Stale, które chciałyby załapać się na górną połowę tabeli. Przed tygodniem nie zdołały zatrzymać Arcisu, ale był to rywal zdecydowanie innego kalibru. Cieszy natomiast szeroki skład Stali.
- Opus na razie zgodnie z planem trzyma się w ścisłej czołówce, między innymi dzięki ostatniemu zwycięstwu nad MMT Toruń, które z jednej strony było w miarę kontrolowane, ale faworyt spotkania pozwolił na chwilę wrócić rywalowi do gry. Atomisztos to kolejny z rywali, którego kandydat do medalu powinien ograć, ale zespół Michała Jabłońskiego potrafi pokazać charakter, o czym przekonały się już Em3dach oraz Skiety, które dość długo musiały drżeć o zwycięstwo. Na pewno beniaminek ma potencjał do tego, żeby sprawić problemy goniącemu czołówkę Opusowi.
Okiem gracza: Patryk Siwek (Albatros Brico Depot)
- Strażak – Arcis: Kłopoty Strażaka wciąż istnieją i nic nie przekonuje, aby szybko się skończyły. Passa porażek to najlepszy dowód na to, że coś nie pracuje w tej drużynie. Z tak grającą drużyną Arcisu nie widzę innego scenariusza, jak łatwe zwycięstwo ekipy z Torunia.
- Albatros – Apartas: Zwycięstwo w okropnym stylu to coś, do czego nie przyzwyczailiśmy widzów naszych spotkań. Postaramy się dać z siebie 110%, aby zaskoczyć wszystkich i przełamać barierę 4 bramek. Pamiętamy natomiast, że Apartas to solidna ekipa i różnica 2 oczek to nie jest duża zaliczka. Chłopaki będą chcieli potrzymać passę i wyścig o strefę medalową.
- PHU Batory – Tormal: Spotkanie typu Dawida z Goliatem. Niepokonany Batory dalej udowadnia, że nie chce przegrać w Lidze B i sensacją będzie, jeśli Tormal postawi mocne warunki lub da radę utrzymać remis.
- Team-UA – MMT Toruń: Zapowiada się ciekawe spotkanie. Obie ekipy zaliczają średni start, jak na potencjał, który mają w sobie. Mecz dla obu bardzo ważny, bo porażka w takim spotkaniu może skomplikować walkę o najwyższe cele, a jestem pewny, że zawodnicy chcą zagrać o coś więcej niż środek tabeli.
- Wulcar – Stale Nierdzewne: Wulcar strzela, walczy, ale to wciąż za mało, aby zdobyć punkty. MTL to przeciwnik podobny, tylko efektywniejszy. Remis i zwycięstwo daje na pewno więcej spokoju, więc mecz z rodzaju „ważny na koniec sezonu”. Jednym może dać impuls do lepszej gry, a drugim utrudnić walkę o bezpieczne miejsce.
- OpusCapita – Atomisztos: Opusy dają pewny sygnał, że nawet przy trudnościach kadrowych bardzo dobrze prowadzą grę. Konsekwencja i spokój dają kolejne 3 pkt tej ekipie. Dla Atomisztosu natomiast kolejna weryfikacja. Przeciwnik trudny, dlatego po tym meczu będziemy mogli wyciągnąć wnioski w jakim miejscu jest ta drużyna.
- Skiety Klapki – EM3DACH: Skiety, bez najlepszych strzelców, to dalej pewna drużyna. Strzelenie 5 bramek w poprzedniej kolejce tylko pokazuje, że każdy zawodnik jest w stanie zrobić różnicę. EM3DACH natomiast może czuć sportową złość po ilości niewykorzystanych sytuacji. Lider nie zwalnia tempa, więc „Dachy” będą musiały pokazać coś więcej niż w meczu z nami, aby nie dać się – jak czytamy w zapowiedzi – „zerwać”.
