Uformowani – Norian: Uformowani doczekali się i zaliczyli pierwszą w tym sezonie wygraną w momencie, kiedy najmniej się po nich tego spodziewano. Mecz z Eurostone miał być potwierdzeniem medalowych aspiracji rywala, a tymczasem to ekipa Adriana Fałkowskiego dyktowała warunki gry. 3 punkty pozwoliły Uformowanym opuścić ostatnie miejsce w tabeli, a ewentualne kolejne zwycięstwo mogłoby dać nawet spore nadzieje na opuszczenie miejsca spadkowego. Rywal jest jednak ku temu bardzo ciężki, gdyż Norian dzięki wygranej nad faworyzowanymi Jordankami awansował na ligowe podium. Zespół Łukasza Uszyńskiego wielokrotnie jednak pokazywał, że tak jak lubi ogrywać ligowych potentatów, tak samo często oddaje punkty pozornie słabszym przeciwnikom. Uformowani nieźle grają piłką, pokazują często niezłe zgranie, jednak rzadko przekłada się to na wyniki. Może wygrana z Eurostone ich w tym względzie na dobre odblokuje? Nasz typ: X2

Hydra Nieszawka – Jordanki SabBud: Jordanki jeszcze chwilę temu były pewnym, niepokonanym liderem Ligi D, a wystarczyły dwa słabsze mecze, aby ekipa Stanisława Briegmanna zamiast uciekać, musiała dołączyć do grupy pościgowej. Niepowodzenie w meczu z Norianem może sobie jednak odbić dość szybko, gdyż Hydra Nieszawka jest w zdecydowanym dołku, a trzy porażki z rzędu sprawił, że zespół Pawła Muzioła spadł do strefy spadkowej. Sytuacja nie jest wciąż tragiczna, gdyż od bezpiecznego miejsca dzieli Hydrę zaledwie punkt, jednak bardziej niż ligowy dorobek, martwić musi gra – a ta zmieniła się w stosunku do początku sezonu na gorsze. W meczu z Jordankami może Hydrze służyć jednak rola typowego underdoga – nastawienie na szybkie kontry może dać jej nadzieję na punkty. Nasz typ: X2

OKS Rubinkowo – Dinamo Podgórz: OKS Rubinkowo ponownie nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa bardzo ważnego meczu na swoją korzyść. W meczu z Osówką pozwolili rywalowi zdobyć 3 oczka i awansować na fotel lidera, jednocześnie sprawiając, że sami do ligowego podium tracą już 3 punkty. Teraz ekipę Miłosza Leszczyńskiego czeka mecz z najbardziej wydaje się pechową ekipą Ligi D. Gdyby mecze w Futbol Arenie trwały 49 minut, to Dinamo Podgórz widzielibyśmy minimum w okolicach środka tabeli. Jako, że mecze trwają jednak 50 minut, to ekipa Michała Braszkiewicza znajduje się w strefie spadkowej. Choćby ostatnie dwa zremisowane mecze – w obu przypadkach, zarówno z Gladiatorem, jak i z Vivat, Dinamo traciło gola pozbawiającego kompletu punktów w ostatniej minucie. Wiadomym jest, że Tymon Biernacki i grają całkiem niezłą piłkę, jednak zdecydowanie za często puszczają im nerwy i wtedy też ucieka wynik. Takich kłopotów nie ma we wspierającym się OKS Rubinkowo. Mentalnie to zespół Miłosza Leszczyńskiego stoi wyżej i niewykluczone, że to będzie miało największy wpływ w meczu dwóch w miarę wyrównanych piłkarsko ekip. Nasz typ: 1X

Transbruk Team – Eurostone Group: Zarówno Transbruk, jak i Eurostone zaliczają w tym sezonie liczne wzloty i upadki, toteż można stwierdzić, że mecz bezpośredni zadecyduje o ich przyszłości w sezonie Wiosna 2022. Wydaje się, że tylko i wyłącznie komplet oczek pozwoli jednej z ekip powalczyć jeszcze w tym sezonie o czołowe lokaty w tabeli. Przed tygodniem Transbruk wreszcie się przebudził, gdyż po serii czterech spotkań bez zwycięstwa, udało mu się ograć Gladiatora Nieszawka. Największy w tym udział standardowo Arkadiusza Tomaszewskiego, który dorzucił do swojego dorobku dwa gole i został tym samym wiceliderem klasyfikacji strzelców. Z drugiej strony jest Eurostone, który przed tygodniem nieoczekiwanie przegrał z ostatnią ekipą w ligowej tabeli – Uformowanymi. Był to dla zespołu Mateusza Guśpiela mecz do jak najszybszego zapomnienia, w którym nie wychodziło im praktycznie nic, a rywal – co miał, to wykorzystał. Kolejna taka wpadka kosztować będzie mogła tym, że Eurostone na dobre pożegna się z medalowymi nadziejami. Nasz typ: X

Redburn Ziemniak czy Rybka – Castorama: Castorama standardowo – przeplata zwycięstwa z porażkami i ten system działa bez zarzutu od 1. kolejki. Po zwycięstwie sprzed tygodnia nad Hydrą Nieszawka, ma jednak szansę odwrócić trend – zmierzy się bowiem z Redburnem, znajdującym się na ostatnim miejscu w tabeli i nie mającym na swoim koncie ani jednego zwycięstwa. Zespół Damiana Wcisło ma w tym sezonie spore kłopoty ze skutecznością, gdyż zaledwie 12 goli strzelonych w 7 meczach to wynik, jakiego sami zapewne się nie spodziewali. Z drugiej strony, choć Redburn znajduje się w tabeli 8 pozycji niżej niż Castorama, to ma 5 goli straconych mniej. Pytanie więc, czy Jakub Nerć i spółka to zespół, któremu brakuje umiejętności, czy też nieco szczęścia? Wiadomym jest, że zła passa wreszcie się odwróci i Redburn ugra pierwsze w tym sezonie zwycięstwo – jest to zespół na tyle mocny i doświadczony, aby z sukcesem o to powalczyć. Pytanie, kto zostanie ich ofiarą i dozna niespodziewanej porażki z ostatnią ekipą w ligowej tabeli. Niewykluczone, że los ten spotka właśnie Castoramę. Nasz typ: X

Osówka Team – PZWANN: Stało się to, na co zanosiło się od dłuższego czasu – potknięcia bezpośrednich rywali i solidna forma Osówki sprawiła, że zespół ten awansował na pozycję lidera Ligi D. Dodatkowo terminarz znacznie sprzyja ekipie Bartłomieja Kostrzewskiego, która rzecz jasna będzie miała jeszcze do rozegrania ciężkie mecze, jednak do nich zostało sporo czasu, a najbliższe tygodnie oznaczają starcia z drużynami z niższych rejonów tabeli. To idealna okazja, aby wypracować solidną punktową zaliczkę nad resztą stawki. Osówka musi się jednak mieć na baczności, gdyż w Lidze D każdy zespół potrafi grać w piłkę i stać go na podbieranie punktów. Do takich należy również PZWANN, dla którego ostatnie tygodnie są nieco lepsze. Zwycięstwa z Hydrą Nieszawka i Redburnem pozwoliły zespołowi Marcina Niedzielskiego opuścić strefę spadkową. Kolejne trzy tygodnie mogą jednak sprawić, że szybko do niej wrócą – zmierzą się w ich trakcie wyłącznie z zespołami z TOP4. Nasz typ: 1X

VIVAT Toruń FC – Gladiator Nieszawka: VIVAT Toruń krok po kroku kolekcjonuje punkty, które pozwalają utrzymać się nad strefą spadkową. Przed tygodniem zespół Jakuba Maruszaka remis uratował w ostatniej minucie dzięki bramce kapitana. Tydzień wcześniej sytuacja była niemal identyczna, z tą różnicą, że wyrównujący gol padł na 5 minut przed ostatnim gwizdkiem. Wygląda więc na to, że VIVAT jak nikt potrafi grać do samego końca. Tego samego nie można powiedzieć o Gladiatorze Nieszawka, który jest raczej zespołem budującym przewagę, a potem broniącym wyniku. Z kolei jeśli rezultat nie układa się po ich myśli, to wraz z biegiem meczu wynik zaczyna im uciekać. Pod względem mentalnym VIVAT stoi tutaj znacznie wyżej. A pod piłkarskim? Wydaje się, że mamy do czynienia ze zbliżonymi poziomem drużynami. Nasz typ: X

Inne artykuły