White Tigers Toruń – Norian: Jednym przegranym meczem White Tigers nie tylko stracili panowanie nad losami mistrzostwa, ale też awansu do Ligi C. Na ten moment mała tabela plasuje ich na 3. miejscu i chociaż gdzieś może tlić się jeszcze nadzieja, że ktoś im pomoże, to sami też muszą uniknąć straty punktów, czego bliscy byli już w zaległym starciu z Dinamo Podgórz. Zespół Oliwera Piwosza walczyć będzie nie tylko o 10. zwycięstwo w sezonie, ale też o nagrody indywidualne – po wycofaniu się Afirmacji i anulowaniu dorobku bramkowego, Łukasz Sikorski znów musi oglądać się za siebie w rywalizacji o koronę króla strzelców, zaś Patryk Kołodziejczyk szukać będzie asyst, które pozwolą mu odskoczyć od peletonu w klasyfikacji najlepiej podających. Sam meczu nie musi być najłatwiejszy, ponieważ Norian też ma swoje cele – cały czas bije się o miejsce w nowej Lidze D. Drużyna Łukasza Uszyńskiego złapała wiatr w żagle i w październiku wygrała trzy z czterech spotkań. Dla Noriana to jest ostatni występ w sezonie, a zatem sprawa wygląda na taką z cyklu „wszystko albo nic”. Łatwo nie będzie. Nasz typ: 1X

TS Opatrunki Bella – Gibonki Toronto: Opatrunki mają już pewny medal, w swoich rękach losy awansu do Ligi C, ale wciąż ma prawo tlić się u nich nadzieja nawet na mistrzostwo. Podstawowym warunkiem jest nie stracić punktów w dwóch ostatnich kolejkach. Dużo trudniejsze wydaje się to pierwsze zadanie, aczkolwiek zespół Marka Karpińskiego jest w naprawdę wysokiej formie – notuje serię pięciu zwycięstw, z czego przy trzech zanotował dwucyfrówki. Dzięki temu Kacper Machałowski oraz Mariusz Deresz liczą się jeszcze w batalii o miano najlepszego asystenta Ligi D2. Opatrunki muszą uważać na swojego najbliższego rywala, ponieważ Gibonki nie grają już o medal, ale ich aktywnym celem pozostaje miejsce w Top5 i wejście do nowej Ligi D. Wynik z zeszłego tygodnia może budzić niepokój – drużyna Rafała Wierzchowskiego przegrała bowiem z Dinamo Podgórz, czym bardzo mocno skomplikowała swoją sytuację. Teraz musi szukać bonusowych punktów albo z Opatrunkami, albo za tydzień z White Tigers. Do tej pory zdarzało jej się zaliczyć przyzwoity występ w starciu z górną połową tabeli, więc i tutaj nie można być całkowicie pewnym końcowego rozstrzygnięcia. Nasz typ: 1X

PZWANN – Dzikie Bobry: Ten mecz to dla PZWANN tak naprawdę przedsmak tego, co będzie się działo za tydzień. Drużyna Marcina Niedzielskiego wciąż liczy się w walce o Top5, jednak obecnie do tej strefy traci 2 punkty. W 12. kolejce ma sporą szansę wykorzystać, że niektóre ekipy znajdujące się nad nią grają z medalistami, więc niewykluczone, że zanotują wpadki. Z kolei dla PZWANN to spotkanie powinno być formalnością. Dzikie Bobry na koncie mają zaledwie jedno zwycięstwo, które deleguje ich do grona absolutnych outsiderów Ligi D2. Drużyna Jakuba Dąbrowskiego raczej nie przywykła do tego, żeby straszyć rywali z górnej połowy tabeli potencjalnym urwaniem punktów i raczej nie widać powodów, by to się miało nagle zmienić. Nasz typ: 1

La Zabawa – Dinamo Podgórz: Dla Dinama ubiegłotygodniowe zwycięstwo nad Gibonkami może okazać się tym na wagę awansu do nowej Ligi D. Drużyna Michała Braszkiewicza może jednak żałować niewykorzystanej okazji ze środka tygodnia, gdzie była naprawdę bliska urwania punktów White Tigers. Gdyby tylko w każdym tygodniu miała do dyspozycji tak solidny skład, to dziś pewnie byłaby jeszcze wyżej w tabeli, ale najważniejsza informacja dla niej to „Top5 da się jeszcze uratować”. Póki co wygląda na to, że Dinamo musi po prostu dokonać formalności i pokonać najpierw La Zabawę, a następnie Dzikie Bobry – to da mu 22 punkty, na których końcowy efekt po prostu trzeba będzie zaczekać. La Zabawy nie można jednak zupełnie zlekceważyć, ponieważ zwłaszcza w drugiej połowie sezonu zdarzały jej się mecze, w których wcale tak mocno nie ustępowała wyżej notowanym oponentom. Zespół Macieja Ciaka potrafi być niewygodny i stawiać opór, nawet jeśli i tak tydzień w tydzień brakuje mu punktów. O ile jednak Dinamo poważnie myśli o efektownym finiszu, to nie ma prawa zaliczyć tutaj wpadki. Nasz typ: 2

Skarpa Toruń – El Kotletos Łysomice: Skarpa i El Kotletos to dwie najniżej obecnie notowane ekipy w stawce. Ich łączny bilans bramkowy to 44:199, co obrazuje dość jasno – nie będzie to najbardziej prestiżowy mecz, jaki zobaczymy w obecnym sezonie. W nieco lepszych nastrojach do spotkania przystąpi Skarpa, która w 11. kolejce pokonała Dzikie Bobry. Dla El Kotletos będzie to okazja, żeby oderwać się myślami od ciężkiego lania, jakie sprawiły im Opatrunki (1:14). O ile czysto piłkarsko nie można tu oczekiwać fajerwerków, o tyle nie powinno zabraknąć emocji i walki – dla obydwu ekip to jedna z niewielu realnych okazji do zapunktowania. Nasz typ: X

MTL Dom Stali Nierdzewnej – PolishcolumbianS: Czy coś może jeszcze zabrać mistrzostwo Stalom Nierdzewnym? Po takim meczu i zwycięstwie nad White Tigers 9:2, nie wydaje się to zbyt prawdopodobne, aczkolwiek na Stale czeka mała pułapka – muszą liczyć na to, że WTT nie stracą punktów i utrzymają stan, w którym o kolejności decydować będzie mała tabela. Ze swoją robotą nie powinni mieć problemu – z dwóch kolejek to teraz czeka ich teoretycznie trudniejsze zadanie, a i tak mają za rywala jedną z ekip, które wyraźnie okopały się w strefie 9-14. Drużyna Marcina Gorczyńskiego z czterech ostatnich meczów wygrała tylko jeden, a w międzyczasie zaliczyła wstydliwą porażkę z Dzikimi Bobrami, co raczej nie stawia jej w najlepszym świetle. Wygląda więc na to, że Stale trzy punkty powinny potraktować jako absolutny obowiązek, a skupią się na walce w klasyfikacjach indywidualnych – wśród strzelców szanse na zwycięstwo ma jeszcze Paweł Lipiński, zaś wśród asystentów – Łukasz Wiśniewski i są to okazje, przy których nie można przejść obojętnie. Nasz typ: 1

Inne artykuły