Liga E1

Hydra Nieszawka II – Autoshield Skarpa Toruń: Obie drużyny przystąpią do tej kolejki po porażkach w poprzedniej. Dla Hydry była to pierwsza przegrana w sezonie – lepszy od niej okazał się Inter Toruń (3:1). Hydra II ma zatem na razie sześć punktów, co jest dla niej w miarę komfortową sytuacją, ale porażka sprzed tygodnia może skomplikować nieco jej sytuację w kontekście walki o Top4 i już w samej grupie mistrzowskiej. W tym spotkaniu nóż na gardle będzie miał jednak Autoshield, który przegrał z PZWANN 2.0 (1:4), co było jego drugą porażką w sezonie. Patrząc na tabelę, dla zespołu Damiana Głodowskiego to będzie prawdopodobnie mecz o utrzymanie w grze o Top4. Jeśli Autoshield chce w ogóle myśleć o miejscu w grupie mistrzowskiej, to po czterech meczach nie może pozwolić sobie na stratę aż sześciu punktów do premiowanej lokaty. To z kolei oznacza, że nie może przegrać najbliższego spotkania.

PZWANN 2.0 – Formyca Toruń: Na tym etapie sezonu jest to jedno z ciekawszych zestawień w stawce. Zmierzą się bowiem ze sobą dwie drużyny, które aktualnie znajdują się na szczycie tabeli Ligi E1 (choć jest to szczyt, który dopiero się formuje). W bardzo dobrej sytuacji jest Formyca, która zagrała dwa mecze i oba wygrała, choć musi mieć też na uwadze, że nawet jeśli wejdzie do Top4, do punktów za żadne z tych zwycięstw raczej nie zabierze ze sobą. Wygrane z Autoshield (7:2) oraz Zbieraniną (5:3) mogą cieszyć odmieniony zespół Michała Mudersa, ale dopiero teraz nadchodzi dla niego pierwszy poważny sprawdzian. Wyniki PZWANN-u również sugerują, że najważniejsze sprawdziany dopiero przed nim – dotychczas ograł on Autoshield (4:1) oraz Decosquad (9:2), natomiast zdążył też zaliczyć wpadkę z Hydrą II (0:2). Prawdopodobnie PZWANN jest zatem w podobnej sytuacji do Formycy – dopiero teraz może zdobyć punkty, które jest spora szansa zabrać ze sobą do grupy mistrzowskiej, ale warto mieć na względzie, że przegrany z tego spotkania może stracić pewność co do swojej obecności w Top4.

OSP Bierzgłowo – FC Zbieranina: Dotychczasowe wyniki nie mogą w pełni zadowalać ani zawodników Zbieraniny (3 punkty), ani tym bardziej Bierzgłowa (0 punktów). Ci drudzy ponieśli dotychczas dwie porażki – 3:8 z Hydrą II oraz 1:4 z Drewcami. Drugie z tych spotkań dało pewne zalążki lepszej gry (to bramkarz rywali został MVP meczu), natomiast dla Bierzgłowa jest to de facto mecz ostatniej szansy w kontekście walki o Top4. Skoro OSP przegrali z dwoma mocnymi ekipami, to teraz muszą nadrobić to w starciu z teoretycznie słabszymi. Dla Zbieraniny również dopiero teraz nadchodzi faktyczna weryfikacja planów. Zwycięstwo nad Decosquadem z perspektywy czasu może okazać się mało wartościowym wynikiem, nad którym dużo bardziej ciąży porażka z Autoshield (2:6) oraz Formycą (3:5), choć ten ubiegłotygodniowy wynik również zdaje się wysyłać pozytywny sygnał. Przegrany z tego meczu prawdopodobnie skaże się na to, by w dalszej części rundy zasadniczej walczyć wyłącznie o dobre rozstawienie, ale już w grupie pocieszenia.

Inter Toruń – Decosquad: W zestawie par na 4. kolejkę w Lidze E1 to wydaje się najbardziej jednostronne. Decosquad na razie zdecydowanie nie zachwyca – porażki 4:7 ze Zbieraniną oraz 2:9 z PZWANN 2.0 nie stawiają drużyny Bartosza Makowieckiego zbyt wysoko w hierarchii Ligi E1. Rezultat z ostatniego występu sugeruje wręcz, że każdy, kto marzy o grupie mistrzowskiej, musi pokonać debiutanta w Futbol Arenie w sposób zdecydowany. Takim właśnie zespołem określić można natomiast Inter Toruń, który może powiedzieć, że terminarz go nie oszczędzał. Drużyna Łukasza Uszyńskiego ma na koncie spotkania z Drewcami II (3:4) oraz Hydrą II (3:1), czyli rywalami, którzy w swoich pozostałych meczach zanotowali komplet zwycięstw. To z kolei wskazuje, że dotychczasowe trzy punkty to całkiem niezły punkt wyjścia dla Interu przed kolejnymi spotkaniami.

Liga E2

The Provocation – FC Golden Six: W zeszłym sezonie bezpośredni mecz 5:0 wygrali The Provocation, ale w obecnej kampanii role zupełnie się odwróciły. FC Golden Six póki co pewnie zmierzają w kierunku grupy mistrzowskiej, którą mogą zapewnić sobie już teraz, o ile oni oraz Moonkoonku wygrają swoje mecze. Byłby to swoisty rekord, ale na razie warto mieć na uwadze, że prawdopodobnie tylko jedno z dotychczasowym zwycięstw uda się zabrać ze sobą do rundy finałowej. W ostatniej kolejce „Złota Szóstka” mimo wszystko nieco zawiodła, ponieważ można było sądzić, że AKS Toronto ogra zdecydowanie łatwiej niż raptem 2:0. To jest jakaś nadzieja dla The Provocation, którzy mają zdecydowanie więcej kłopotów – porażka 3:7 z Rangers Toruń sprawiła, że drużyna Roberta Sarnowskiego musi odrabiać punkty, by zachować szansę na Top4. Dotychczas udało jej się ograć wyłącznie ligowego outsidera (10:2 z Komturią).

Moonkoonku FC – DPF Pełen Wtrysk: Moonkoonku wyrastają na prawdziwą rewelację tego sezonu w Lidze E. To oni są obecnie najlepszą ofensywą w stawce – strzelili już 28 goli, podczas gdy drudzy w tej klasyfikacji są Rangers i The Provocation z 17 trafieniami. Nic więc dziwnego, że to przedstawiciel Moonkoonku przewodzi klasyfikacji strzelców, ale i asystentów – Jakub Gruszczyński ma na koncie bilans 13 bramek i 7 kluczowych podań. Dla DPF Pełen Wtrysk mecz z liderem jest natomiast okazją, żeby wrócić do walki o grupę mistrzowską – zespół Wiktora Zielaskowskiego utrudnił to sobie w dużym stopniu, przegrywając z As Majerem 2:4. Patrząc na terminarz tej kolejki, DPF nie ma wręcz wyboru – musi zatrzymać ten rozpędzony pociąg, jeśli chce myśleć o Top4.

Komturia Toruń – As Majer Flotcamp II: Komturia notuje fatalne wejście do ligi – po trzech meczach ma na koncie trzy porażki i bilans 7:31. Na trzy spotkania tylko raz udało jej się uniknąć dwucyfrówki, co przekłada się na spokój kolejnych drużyn, gdy widzą, że czeka ich starcie z zespołem Piotra Pietruckiego. Dla As Majera będzie to okazja, żeby dołożyć kolejną cegiełkę do historycznego sezonu i pierwszego awansu do grupy mistrzowskiej. Drużyna Kamila Zaremby przed tygodniem wygrała bardzo ważne spotkanie z DPF Pełen Wtrysk (4:2) i z jej perspektywy nie może być mowy o innym wyniku niż pewna wygrana, zwłaszcza że w kolejnych tygodniach czekać na nią będą teoretycznie trudniejsi rywale.

FC Rangers Toruń – AKS Toronto: FC Rangers w 3. kolejce bardzo pozytywnie zaskoczyli. Nie tylko pokonali The Provocation, ale uczynili to w bardzo przekonującym stylu (7:3). Z ich perspektywy to zwycięstwo może dać przepustkę do miejsca w grupie mistrzowskiej, bowiem na razie Rangers mają na koncie sześć punktów. W najbliższy weekend drużyna Łukasza Stylskiego ma za zadanie udowodnić, że obecna pozycja nie jest dziełem przypadku, a by tak się stało, wypada ograć AKS Toronto. Debiutanci w Futbol Arenie przegrali wprawdzie wszystkie trzy dotychczasowe spotkania, ale wcale nie byli daleko punktów ani przeciwko DPF Pełen Wtrysk (1:2), ani z Golden Six (0:2). AKS sam raczej nie powalczy już o Top4, ale wygląda na to, że walczący o miejsce w tej grupie muszą choć w pewnym stopniu liczyć się z szybko dojrzewającą młodą ekipą Gustawa Koreckiego.

Typy redakcji Futbol Areny

Hydra Nieszawka II – Autoshield Skarpa Toruń: 1X
PZWANN 2.0 – Formyca Toruń: X
OSP Bierzgłowo – FC Zbieranina: 1X
Inter Toruń – Decosquad: 1

The Provocation – FC Golden Six: X2
Moonkoonku FC – DPF Pełen Wtrysk: 1
Komturia Toruń – As Majer Flotcamp II: 2
FC Rangers Toruń – AKS Toronto: 1X

Inne artykuły