Drugi tydzień maja to czas na ćwierćfinały Pucharu Ligi. Wśród ośmiu zespołów ostali się już tylko A-ligowcy, co pokazuje, że walka o przepustkę na Fortuna Puchar Polski toczyć się będzie na najwyższym poziomie. W najciekawiej zapowiadającej się parze 1/4 finału Auto-Mar Stare Miasto postara się przypomnieć, że w przeszłości potrafiło zatrzymywać Dynamik Herring Toruń na drodze do mistrzostwa.

GALACTICOS LIZARD KING – MAGICA: W ostatnich tygodniach w szeregach Galacticos dzieje się sporo dobrego. Zespół pozyskał nowych partnerów, a na boisku notuje już cztery ligowe zwycięstwa z rzędu, które zaowocowały awansem na trzecie miejsce w tabeli. Na tym nie powinny jednak kończyć się apetyty drużyny Jakuba Jędrzejewskiego, która nie tylko jest już o krok od awansu na mistrzostwa Polski, ale zapewne chciałaby także spróbować swoich sił w krajowym pucharze. Pierwsza z przeszkód na jej drodze wydaje się być wyjątkowo pasująca, ponieważ Galacticos ograli Magicę w tych samych rozmiarach (5:1) zarówno w fazie grupowej Pucharu Ligi, jak i w obecnym sezonie, w starciu ligowym. Zespół beniaminka w samej Lidze A radzi sobie niespecjalnie, ponieważ poza sensacyjnym zwycięstwem nad Havaną nie zaprezentował na razie niczego, co mogłoby świadczyć o tym, że ma możliwości by skutecznie walczyć o utrzymanie. Realia fazy pucharowej sprawiają jednak, że o wszystkim decydować będzie jedno spotkanie, a Magica ma w swoich szeregach zawodników, którzy są w stanie stawić opór nawet tak uznanej marca – mowa tutaj zarówno o pozyskanych niedawno Mateuszu Iwańskim czy Arturze Rawskim, jak i graczach, którzy magiczne barwy reprezentują znacznie dłużej, jak Marceli Rozpędowski czy Cezary Babecki. Mimo wszystko solidność w grze z teoretycznie słabszymi każe stawiać Galacticos w roli wyraźnego faworyta. Nasz typ: 1

JAKUBSKIE – GRAN CANARIA: Jakubskie może obecnie mówić o jeszcze lepszej serii niż Galacticos. Ten uznany zespół nie tylko kroczy w lidze od zwycięstwa do zwycięstwa, ale teraz wreszcie doczekał się potknięcia swojego odwiecznego rywala. W zespole Radosława Goca w tej sytuacji może pojawić się nadzieja, że warto wykorzystać swój moment i przepuścić atak na podwójną koronę. Widać, że od początku wiosny cała drużyna jest w pełni skoncentrowana i zdaje sobie sprawę, że każda pomyłka może dość długo odbijać się czkawką. W ostatnich tygodniach coraz wyższą formę sygnalizują między innymi Bartosz Goszka czy Maciej Dudek, którzy mają przecież stanowić o sile Jakubskiego. Lepiej funkcjonuje też „drugi garnitur”. Więcej można było obiecywać sobie wyłącznie po transferze Radosława Marcinkowskiego. Nie zmienia to faktu, że Jakubskie wygląda obecnie na znakomicie funkcjonującą maszynę, którą trudno będzie zatrzymać. Tego wyzwania podejmie się Gran Canaria. Jest to zadanie do wykonania, co pokazało już starcie ligowe, gdzie dopiero w ostatnią niedzielę zespół Piotra Lercha zaliczył poważną wpadkę, przegrywając dość wyraźnie z Górskiem. W poprzednich meczach potrafił się jednak postawić nawet rywalom z górnej połowy tabeli, więc jeżeli teraz do swojego potencjału dołączy chęć rehabilitacji za niedzielny występ, to istnieje szansa na niejednostronne widowisko. Nasz typ: 1

BIG BULLS KOWALEWO – NANKATSU: „Byki” z Kowalewa zapewne mają jeszcze w pamięci swój niedzielny sukces, ale teraz czeka ich kolejne wyzwanie. W jego kontekście powinni jak najszybciej zresetować głowy, ponieważ to oni będą faworytem ćwierćfinałowego starcia z Nankatsu. Pierwsze tygodnie w Lidze A pokazały, że gra z najlepszymi to zupełnie nowa rzeczywistość, w której trzeba nauczyć się egzystować. Zespół Bartosza Olkowskiego przeciwko Dynamikowi udowodnił jednak, że nieprzypadkowo jego potencjał jest oceniany naprawdę wysoko. O swoich możliwościach drużyna z Kowalewa przekonała już jesienią, kiedy to wygrała Grupę D, wyprzedzając A-ligowy Auto-Mar Stare Miasto. Teraz trafia ona jednak na rywala, który na razie bez wątpienia jest słabszy niż w zeszłym roku. Ekipa Łukasza Lisewskiego po dość sporych zmianach wciąż ma problemy z odnalezieniem formy, dzięki której potrafiła walczyć o medale w Lidze A. W swojej grupie Nankatsu również nie zachwycili, ponieważ zaczęli od sensacyjnego remisu z The Power Team, a FC Drewce ograli tylko dzięki świetnej końcówce. W przeszłości zespół ten miewał również problemy, gdy przychodziło mu grać pod presją, dlatego to Big Bulls wydają się mieć w tym momencie więcej atutów po swojej stronie. Nasz typ: 1X

DYNAMIK HERRING TORUŃ – AUTO-MAR STARE MIASTO: Bez wątpienia to może być hitowe starcie 1/4 finału Pucharu Ligi. Obydwa zespoły znajdują się obecnie w zupełnie różnych momentach rozwoju, ale mają sobie wzajemnie coś do udowodnienia. Dla Dynamika sytuacja jest jasna – za każdym razem, gdy przystępuje do rozgrywek i ich nie wygrywa, może traktować to jako swoją porażkę. Ponadroczna seria złożona z samych zwycięstw to doskonały dowód na to, że mamy do czynienia z absolutnym hegemonem Futbol-Areny. Tej oceny nie może zmienić nawet ostatnia porażka z Big Bulls, pomimo której obrońcy mistrzowskiego tytułu wciąż mają w swoich rękach losy złotego medalu. Podobnie jest tutaj, ale po drugiej stronie stanie Auto-Mar, który w lidze może i znajduje się w odwrocie, ale w pamięci ma jeszcze momenty, gdy zamykał Dynamikowi drogę do tytułu. Był ponadto drużyną, która potrafiła uprzykrzyć życie faworytowi, dlatego też na tę chwilę wszystko sprowadza się do pytania – jak silną kadrę uda się zebrać Staremu Miastu na to spotkanie. Z kuluarów napływają informację, że ekipa Łukasza Szarskiego ma nawiązać do swoich najlepszych czasów, gdy o jej sile stanowiło ofensywne trio Pakulski – Gęgotek – Jaroszewski, do których dołączyć może teraz pozyskany zimą Mateusz Wróblewski. Trzeba też pamiętać, że dla Starego Miasta jest to ostatnia okazja, by latem pokazać się w Polsce, ponieważ zapowiadana misja wywalczenia przepustek na mistrzostwa kraju zakończyła się fiaskiem. Nasz typ: 1X

Inne artykuły

Leave a Reply