Osiem sezonów w Futbol-Arenie to wystarczający czas, żeby dorobić się miana drużyny nietuzinkowej. Bywały już bowiem ekipy, które dwukrotnie awansowały do Ligi A, ale tutaj możemy mieć do czynienia z już trzecim takim przypadkiem. Za mocni na Ligę B, za słabi na Ligę A? Być może, a na potwierdzenie tej tezy w ostatni weekend sprawili niemiłą niespodziankę beniaminkowi – ADP Hurto-Zbyt Zawały. Wynik 23:0 dziś nie zdarza się zbyt często. Poznajcie drużynę tygodnia – RKS HUWDU.

Początki Huwdu w naszych rozgrywkach sięgają sezonu Lato 2014. Skład już wtedy nawiązywał w znacznym stopniu do tego, co oglądamy do dziś, ponieważ w debiutanckiej, przegranej 2:4 rywalizacji ze Starówką Toruń grali między innymi kapitan Dominik Bagiński, Damian Rojewski czy Marcin Herba. Sam sezon zakończył się co najwyżej średnio – siódmym miejscem w Lidze B. Drugie podejście to pierwszy medal w historii – brąz w Lidze B2 sezonu Jesień 2014. Wiosną 2015 kolejny progres – drugie miejsce w Lidze B2, ale jednocześnie porażka w barażu (4:5 z Nankatsu), pomimo której RKS HUWDU otrzymali okazję do gry w elicie. Tę zakończyli 12. lokatą i porażką w decydującym starciu o utrzymanie – 1:8 z Vitasportem.

Zespół Dominika Bagińskiego wyciągnął wnioski z niezbyt udanej drugiej połowy 2015 roku i wiosną, już w Lidze B rozpoczął jeszcze mocniej. W ostatnim spotkaniu sezonu Wiosna 2016 zdeklasował Magicę 13:2, dzięki czemu zdobył mistrzostwo, a na gali zakończenia nagrody indywidualne zgarnęli wówczas Daniel Glinkowski (najlepszy bramkarz) oraz Dawid Rojewski (MVP sezonu).

Druga przygoda w Lidze A? Tu już tak miło nie było, ponieważ na boisku skończyło się bilansem 1 remisu oraz 12 porażek. Jedyny punkt udało się zgarnąć w zremisowanym 7:7 starciu z Akademią Piłkarską Młode Talenty. Wobec takiej sytuacji można było zacząć zastanawiać się, czy nie mamy do czynienia z drużyną, która na dłużej zostanie zawieszona między dwoma najmocniejszymi ligami Futbol-Areny.

Dominik Bagiński: Awans do Ligi A był dla nas przełomowym momentem. Grając w Toruniu, każdy o tym myśli, a nam udało się to w dość krótkim czasie od początku gry w Futbol-Arenie. Za mocni na Ligę B, za słabi na Ligę A? Coś w tym pewnie jest. Patrząc na historię naszych występów w elicie, to nic wielkiego nie pokazaliśmy. Kontuzje naszych podstawowych graczy wyłączyły nas automatycznie z gry o jakiekolwiek punkty, jednak zebraliśmy ogrom doświadczenia, które teraz przekłada się na naszą grę w Lidze B.

Do dobrych wyników z przeszłości RKS HUWDU nawiązują właśnie teraz. Tak jak zapewnia kapitan, korzystają oni ze swojego doświadczenia i na trzy kolejki przed końcem mają we własnych rękach losy złotego medalu w Lidze B1. Wprawdzie zanotowali porażki z Koka Team oraz Kolo Terrorita, ale obecnie tracą tylko jeden punkt do lidera tabeli, OpusCapita, z którym mają w perspektywie bezpośrednie starcie, kończące sezon.

Dominik Bagiński: Bieżący sezon jeszcze się nie skończył, ale na ten moment wszystko wygląda imponująco. Zajmujemy drugą pozycję w tabeli, a szanse na złoto są bardzo duże. Jak to zwykle bywa, wszystko jest w naszych rękach. Sezon już pokazał, że możemy wygrywać łatwo i przyjemnie, ale też niekiedy o trzy punkty musimy walczyć do końca. I o to chodzi w piłce.

KLUCZOWI ZAWODNICY

Dawid Rojewski – bezapelacyjnie kluczowa postać RKS HUWDU. Jako najlepszy tego dowód należy potraktować fakt, że gdy w zeszłym sezonie był kontuzjowany, Huwdu zajęli dopiero 7. miejsce w Lidze B1. Ma dryg do strzelania goli – nawet cztery spotkania Wiosny 2017 wystarczyły mu do zaliczenia dwucyfrowego rezultatu. Do tego dysponuje nieprawdopodobną szybkością. Raz sięgał już po tytuł MVP sezonu, a obecnie jest jednym z głównych faworytów w tej konkurencji.

 Damian Rojewski i Daniel Zych – trochę niedoceniany duet wobec kapitalnej postawy „Gumy”. Obaj dokładają niezwykle istotne statystyki. Daniel Zych to typowy strzelec, który w swojej przygodzie w Futbol-Arenie strzela średnio 1,5 gola na mecz. Z kolei Damian Rojewski legitymuje się nieco niższą średnią, ale odwala też kawał roboty w defensywie i rozegraniu piłki.

Dominik Bagiński: Dawid to aktualnie nasz lider, który niejednokrotnie sam przyczynił się do naszej wygranej. Niejedna drużyna, jeśli nie każda, chciałaby mieć tak wszechstronnego zawodnika w swoich szeregach. Ten sezon może zaliczyć do bardzo udanych, patrząc na jego statystyki indywidualne. Damian to przede wszystkim siła naszej defensywy, choć i na ataku lubi biegać, o czym świadczy już ponad 10 bramek zdobytych w sezonie. Z kolei Daniel to uzupełnienie Dawida w ataku. Niestety, doznał kontuzji i w tym sezonie już nie zagra. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia.

PRZECIWNICY O RKS HUWDU

Michał Muchewicz (Mokre „Mucha Team”): RKS HUWDU to ekipa, z którą jak dotąd moja drużyna – o ile się nie mylę – mierzyła się tylko dwukrotnie i oba te spotkania niestety przegraliśmy. Drużyna z epizodem gry w najwyższej lidze i te doświadczenie u nich na pewno procentuje, bo jak na warunki Ligi B, jest to dla każdego zespołu mocna, solidna i poukładana ekipa. Kojarzę u nich szczególnie Dawida Rojewskiego, który nie dość, że jest bramkostrzelny, to większość kluczowych akcji Huwdu zaczyna się od niego.

Patryk Dądajewski (Young Bears): Z pewnością jedna z najbardziej doświadczonych drużyn w Lidze B. Charakteryzuje ich walka do samego końca, co pokazali w spotkaniu z mojądrużyną. Wygrać mecz, przegrywając 1:4 do przerwy, to na pewno robi wrażenie. Nie mniej, aby ponownie zagościć wśród eliy, a taki przypuszczam jest cel tej drużyny, musi ona poprawić swoją grę w obronie, bo zabójczo skuteczna ofensywa to jedno, ale gdy nie idzie to w parze z dobrze dysponowaną obroną, to w meczach z lepszymi rywalami może to nie skończyć się dobrze.

Inne artykuły

Leave a Reply