Big Bulls Kowalewo – Dynamik Herring Toruń: Już pierwsze spotkanie siódmej kolejki w Lidze A ma potencjał na naprawdę ciekawe widowisko, choć wiele zależy od tego, jak Big Bulls do niego podejdą. Przed tygodniem zespół Bartosza Olkowskiego pokazał, że nie jest z nim tak źle, jak wskazywałyby to nasze obawy. Przeciwko Havanie „Byki” zagrały naprawdę dobre spotkanie, odnosząc zasłużone zwycięstwo, aczkolwiek tym razem poprzeczka na pewno pójdzie do góry. Rzecz w tym, że Dynamik jest to ogrania tylko pod warunkiem, że przeciwnik naprawdę w to uwierzy. Paradoks polega na tym, że choć mistrzowie ligi w tabeli mają wybitnie komfortową sytuację, to nie musieli się jeszcze mierzyć z żadnym z głównych kontrkandydatów do złota. Być może uda się zatem złapać „Bykom” obrońców tytułu na chwili słabości, do której w obecnym sezonie jeszcze nikt ich nie zmusił. Havana czy Klinowcy pokazali jednak, że tym razem Dynamik jakby znajdował się nieco bardziej w zasięgu, ale ekipa z Kowalewa musi przypomnieć sobie te spotkania, w których znajdowała sposób na dominatorów ligi, mimo wszystko pozostających przecież marką samą w sobie. Nasz typ: 2

FC Extra Paintball – Nankatsu: Nadchodzi bardzo poważna weryfikacja dla Nankatsu. Zespół ten ma już za sobą jeden bardzo ważny triumf – ograł Jakubskie, co pozwoliło na rehabilitację za porażkę z Drewcami czy remis z Huraganem, ale dopiero teraz przekonamy się, czy Nankatsu po raz kolejny nie przestraszą się bardzo dobrej sytuacji w lidze, która się przed nimi klaruje. Jednocześnie naprawdę trudno jednoznacznie orzec, jak należy traktować ich ostatni występ. Zwycięstwo nad Stalami to niewątpliwie bardzo wartościowy wynik, ale druga połowa i doprowadzenie do nerwówki od stanu 5:0 do 5:4 muszą dawać do myślenia. Tak długi przestój nie przejdzie bowiem przeciwko Extra Paintballowi, który zaczyna łapać swój rytm i patrząc przez pryzmat pierwszej części sezonu – właściwie odgrywa rolę zespołu regularnie typowanego do miejsc medalowych. Nie oznacza to, że i on nie ma swoich problemów, ponieważ trzy punkty z Em3dachem były okupione naprawdę ciężką walką, aczkolwiek cieszyć może odblokowanie Patryka Piotrowskiego, który hattrickiem (w tym dwoma ważnymi trafieniami w końcówce) wyrównał swoje osiągnięcia z pierwszych czterech spotkań. Faworytem pozostaje Extra Paintball, ale nie na tyle wyraźnym, by Nankatsu nie mieli prawa liczyć na zwycięstwo. Nasz typ: 1X

MTL Dom Stali Nierdzewnej – FC Drewce Auto Spa Guzik: Wygląda na to, że obie drużyny znajdują się w tej chwili niejako na musiku. Na pewno obie miały nieco większe ambicje związane ze swoją pozycją i przegrany tego spotkania może narobić sobie nie lada problemów. Zacznijmy od Drewców, którzy w sezon weszli znakomicie, ale teraz na własnej skórze przekonują się, że do osiągania wyższych celów brakuje im stabilizacji formy. Wynik starcia z Huraganem nie wygląda wprawdzie najgorzej (6:7), ale biorąc pod uwagę, jak bardzo zdziesiątkowany był rywal – drużyna Kacpra Kamińskiego musi sobie pluć w brodę. Swojego nadchodzącego przeciwnika będzie jednak traktować jako tego, którego kosztem trzeba zdobyć trzy punkty. Rzecz w tym, że ani trochę odmienne podejście nie powinno mieć miejsca po stronie Stali Nierdzewnych, które pretensje do siebie mogą mieć o co innego – dlaczego tak doświadczeni zawodnicy przespali pierwsze 30 minut meczu z Nankatsu? Zespół Pawła Rapciewicza pogoń za rywalem rozpoczął dopiero od stanu 0:5, a i tak był bliski powodzenia, co może rodzić frustrację, ale i podsuwać pozytywne wnioski na przyszłość. Na przykład taki, że zachowanie koncentracji od pierwszej minuty spotkania z Drewcami może dać trzy punkty i pozwoli nie zakopać się blisko strefy spadkowej. Nasz typ: X

JZK Klinowcy – Em3dach: Lista dotychczasowych rywali Klinowców wygląda niczym ścieżka zdrowia – Galacticos, Dynamik, Big Bulls, Extra Paintball, Havana, Jakubskie. Z tych spotkań drużyna Kamila Tarczykowskiego wyciągnęła wprawdzie tylko trzy punkty, ale nie powinna wstydzić się za swoją postawę i zakładać, że teraz nadchodzi czas bardziej regularnego punktowania. Nie jest zaskoczeniem, że w pierwszej części sezonu wiele zależało od postawy dwóch liderów – Dariusza Cieplińskiego oraz Bartosza Przypisa, który był głównym aktorem podczas wygranej z Galacticos. Klinowcy muszą jednak uważać na to, co przytrafiło im się w poprzednim sezonie, gdy mieli podobny układ terminarza, ale i tak potrafili później gubić punkty z Warszewicami czy Toruń Shore. A Em3dach na pewno będzie bardzo bojowo nastawiony, gdyż jest to dla niego jeden z głównych punktów sezonu – moment, w którym można przywrócić realne nadzieje na utrzymanie. W ostatnich tygodniach „Dachy” zdecydowanie podkręciły tempo, co jednak nie pozwoliło zdobyć choćby punktu kosztem medalistów z wiosny. Widać jednak, że zespół Macieja Gaszkowskiego nie złożył broni i to może być dzień, w którym przerwie on serię jesiennych porażek. Nasz typ: 1X

Jakubskie Toruń – Toruń Shore: Jeżeli o postawę walczącego rozpaczliwie o utrzymanie Em3dachu można być jeszcze spokojnym, o tyle sytuacja Toruń Shore zaczyna budzić spory niepokój. Zespół Jakuba Adanowicza mecz z Dynamikiem oddał walkowerem i w jego przypadku boleć może nie tyle brak zwycięstwa, które i tak było mało prawdopodobne, ile minusowego punktu, a ten może jeszcze długo odbijać się czkawką. A tym razem o jakąkolwiek zdobycz również będzie bardzo ciężko, ponieważ Jakubskie przed tygodniem udowodniło, że nawet jeśli w obecnej kampanii nie zachwyca formą, to przeciwko ekipom z dolnych rejonów tabeli jest w stanie odnosić względnie pewne zwycięstwa. Takie spotkanie to dla drużyny Radosława Goca okazja nie tylko do podreperowania pewności siebie, ale także statystyk indywidualnych. Nic nie wskazuje na to, byśmy byli tu świadkami innego scenariusza. Nasz typ: 1

Hacom Toruń – Havana/Fart-Produkt: Havana do rywalizacji z Big Bulls na pewno nie podeszła lekceważąco, ale miała prawo spodziewać się zdecydowanie lepszego efektu. Porażka boli tym bardziej, że lista kontuzjowanych powiększyła się o Patryka Przybysza, który wnosił do zespołu sporo organizacji gry, a teraz może mieć problem, by jeszcze zagrać w tym sezonie. Zespół Macieja Szymańskiego na własnej skórze przekonał się, że chwila nieuwagi w trakcie rozgrywek jest tutaj karana błyskawicznie, a teraz musi walczyć o to, by była to wyłącznie pojedyncza wpadka. Rzecz w tym, że Hacom będzie zapewne wyjątkowo bojowo nastawiony, ponieważ skoro poradził sobie z Galacticos, to dlaczego miałby obawiać się Havany? Drużyna Radosława Zaleśkiewicza notuje naprawdę przyjemne chwile w Lidze A, choć brakuje jej jeszcze tej pozytywnej powtarzalności – na razie z perfekcyjną regularnością po wygranym meczu od razu następuje porażka. Poziom Hacomu sprzed tygodnia pokazał jednak, że dziś może nastąpić koniec tej serii. Nasz typ: X

Galacticos Lizard King – Huragan Toruń: W połączeniu z poprzednimi wynikami ostatnia porażka z Hacomem to jeszcze nie czas, by ogłaszać kryzys w szeregach Galacticos, ale widać, że drużynę Jakuba Jędrzejewskiego czeka naprawdę trudny sezon, w którym powoli trzeba myśleć już nie tyle o medalach, ile o zapewnieniu dorobku, który pozwoli realnie myśleć choćby o przepustkach na mistrzostwa Polski. Właśnie na przykładzie „Galaktycznych” widać, jak bardzo wyrównała się Liga A, choć z ich punktu widzenia ma to też swoje plusy – zwycięstwo nad Huraganem pozwoli przywrócić nadzieję na podium, choć teoretycznie kolejne wpadki miały przekreślać już szanse na to. O wygraną nie musi być jednak łatwo, ponieważ Huragan jest napędzony… niczym huragan – nie uznaje żadnych świętości i ogrywa kolejnych rywali. Przed tygodniem nie przeszkodził mu nawet brak „Więcka” oraz „Grudy”, ponieważ ciężar odpowiedzialności za wynik potrafili wziąć na siebie Adam Czajkowski oraz Patryk Nowicki. Beniaminek w tym sezonie zebrał już jeden ciekawy skalp – pokonał Extra Paintball na inaugurację jesieni. Teraz zapewne ma ochotę na kolejny, ale Galacticos to zbyt doświadczona marka, by nie była w stanie w trakcie sezonu zareagować na trudniejszy moment. Nasz typ: 1X

Inne artykuły

Leave a Reply